RAV napisał(a):
Numer 6.87 w ogóle się w tych rozważaniach nie pojawia.
To prawda, jednakże pierwszy akapit wpisu Grzegorza brzmi:
"Zdjęcie którym dysponujemy zostało opublikowane na blogu w całości – pochodzi ono od Tomasza Kopańskiego, oryginał jest wysokiej jakości, ale nie obejmuje większego obszaru. Wyraźnie widać tam ostry „dzióbek” ostatniej cyfry, więc może to być albo „5” albo „7”. 6.95 i 6.97 były w 1939 roku w Ułężu."
więc i o siódemce uwaga jest.
Z numerem 6.87 był taki kłopot, że w M.L. P-7 autorstwa T. Kopańskiego, jest oznaczony w tabelce jako płatowiec na którym doszło do wypadku śmiertelnego co pewnie większość z nas, w tym ja, utożsamia z całkowitym zniszczeniem samolotu.
Sądzę, że pomimo niepełnej wiedzy, a nawet wybiórczej jak moja, warto pisać o tym co zauważyliśmy. W efekcie, wiedza ogółem krystalizuje.
Ponadto są efekty uboczne, dzisiaj na zdjęciu "tego samolotu" dostrzegłem, że ma starą łamaną tablicę ale co ciekawe żebro "nr 1" prawego skrzydła nie ma ścięcia górnego profilu, więc dywagacje z innego wątku na ten temat nie mogą dać jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej tego oprofilowania. A można było poprzestać na zapisie z instrukcji obsługi...