Pozwolę sobie odpisać. Odkąd wróciłem do modelarstwa wszystkie modele jakie udało mi się złożyć malowałem właśnie vallejo, tak że jakieś tam doświadczenie z nimi mam
Nie wiem czy teraz bym je wybrał, ale w tamtym czasie szukając czegoś nieśmierdzącego ten wybór wydawał mi się najlepszy. Obecnie jedynie modele z serii PZL malowałem czerwoną hataką- która jest chyba odpowiednikiem model air. Na początku farby napsuły mi krwi to fakt. Przy ich używaniu zapomnij o ichniejszym podkładzie. Kiepsko trzyma i jest beznadziejny w obróbce. Pod papierem ściernym złazi całymi płatami zwijając się. Nie wiem jak z tymi nowszymi, o których wspomniał Hubert. Z tego co piszesz temat wyboru podkładu masz już za sobą. Sam używam one shota od miga i na razie nie szukam niczego innego gdyż jestem z niego zadowolony. Druga sprawa to rozcieńczanie farby model air do aero. Prosto z butelki się tym nie da malować. Rozcieńczam w stosunku 1/3 a nawet 1/1 w zależności co chcę osiągnąć. A czym rozcieńczać? Na chwilę obecną najlepsze efekty wychodzą na magicznej miksturze z linka. Można namieszać wcześniej w kociołku i ma się zapas na później
https://www.youtube.com/watch?v=LGMRqNue04c&list=PLS7rbMEsl52IrmZVGH3q66upsq1YfgiBE&index=43&t=7s O ile przy używaniu jedynie airbrush thinnera farba zasycha nagminnie na dyszy i trzeba ją przecierać wacikiem to przy miksturze z linka zdarza się to sporadycznie, przy dłuższym malowaniu.
Co do taśmy tamki to na podkładzie od miga nie mam żadnych problemów. Przy czym przed malowaniem zawsze dokładnie odtłuszczam model izopropanolem. Dla pewności można przed maskowaniem dla osłabienia przykleić taśmę na rękę. Teraz np. przy pracy nad Ki-44 użyłem pod metalizer zamiast ichniejszego błyszczącego podkładu, farby x-1 od tamki. Przy odrywaniu taśmy zerwało mi farbę w dwóch miejscach- ubytki wielkości połowy łebka od szpilki. Co ciekawe farbę zerwało z "podkładu". Bardzo możliwe, że miło to związek ze zbyt szybkim następnym etapem maskowania i malowania- nie dałem farbie odpowiednio długo wyschnąć.
Jeśli chodzi o kolory to faktycznie spora ich część jest bardzo "soczysta" i trzeba je "gasić".
Jakbyś był ciekawy efektów mojej walki z tymi farbami to jest kilka topików na warsztacie i w galerii w lotniczym.