Witam!
Cieszy mnie tak szerokie grono obserwatorów i nie ukrywam dopinguje do „ dalszej wytężonej pracy”.
Korzystając z odrobiny wolnego czasu nadrabiam zaległości. Aby nie trzeba było dyskutować o tym co było mała aktualizacja.
Tym razem z przodu kadłuba przeniosłem się na tył i zająłem płozą ogonową. To co było w modelu oraz sposób mocowania do kadłuba ( dokładnie dziurka w spodzie kadłuba) mocno odbiegało od oryginału.
A oto oryginał.
W pierwszej kolejności wyciąłem w kadłubie prostokątny otwór.
Wykonałem od nowa płozę, następnie wkleiłem ją w plastikowy prostopadłościan odpowiadający wymiarami otworowi w kadłubie, oraz nałożyłem na płozę fartuch wycięty z folii z reklamówki. Na klocku przed płozą przykleiłem owal, który miał za zadanie uwypuklać foliowy fartuch.
Następnie folię poprzyklejałem do plastikowego klocka aby utworzyć fartuch ochronny. Płozę zaopatrzyłem w śruby mocujące stopkę do goleni i prysnąłem chaos Black, bardzo lubię tą farbę jako podkład.
Tak prezentuje się płoza umieszczona w kadłubie, będzie nieco głębiej osadzona niż na zdjęciach, ale przy wstępnym składaniu bałem się, aby nie wpadła do kadłuba pomimo ciasnego spasowania z otworem. A i tak wpadła podczas przygotowań do zdjęć, no ale tu dała o sobie znać zaleta samolotu z otwartą kabiną i jakimś cudem wyleciała z kadłuba. Szkoda by było paru godzin pracy i grzechotki w kadłubie.
Dorobiłem jeszcze blachę mocującą fartuch, nie pomijając odtworzenia na niej nitów, czego zresztą na zdjęciach nie widać, ale na modelu będzie.
I tak to się będzie prezentować na modelu w całości.
Pozdrawiam, Tomek Hajzler.