Nowy jestem na forum, więc na początek właściwe – witajcie!
Jako małolat składałem jakieś modele, ale dla dobra nas wszystkich uznajmy, że modelarstwo to dla mnie coś zupełnie nowego.
Zacznę oczywiście od tego co skłoniło mnie do zajęcia się składaniem – przy okazji chwaląc się nabytkami.
Od dawna fascynowały mnie wielkie kroczące maszyny bojowe. Pasja moja ograniczała się jednak do grania w gry – Front Mission, Armored Core, Mechassault. Ale wszystko się zmieniło kiedy wróciłem z urlopu z Japoni. Przywiozłem dwa składane modele mechów – a niedawno kupiłem kolejne 3.
Japonia ma fioła na punkcie Gundamów – zreszta zauważyłem, ze słowo tam Gunpla odnosi się do wszelkich modeli wielkich robotów – nie tylko tych ze świata Mobile Suit Gundam. Zresztą jak widać tu na forum – Gundamy są produkowane w zastraszająco ogromniej ilości i je najłatwej kupić. W dużych sklepach z modelami robotów na ośmiu ogromnych regałach można znaleźć modele Gundamów a na jednym zebrane są pozostrałe z innych "światów". Dla mnie jednak Gundamy zawsze były trochę zbyt "komiksowe" – na szczęście udało mi się dorwać modele z ostatniej odsłony Armored Core wydane przez firmę Kotobukiya, które w porównaniu do Gundamów prezentują się mniej więcej tak
http://dalong.net/review/kotobukiya/nx01/p/nx01_02.jpg.
Ale nie będę się rozpisywać – oto fotki moich "świeżaków":
NX02 Interior Union Y01-Tellus
wiem, że lubicie więc dla zainteresowanych:
Y-01 Tellus zawartość pudła
http://dalong.net/review/kotobukiya/nx02/nx02_i.htma złożony, niepomalowany model prezentuje się tak:
http://dalong.net/review/kotobukiya/nx02/nx02_p.htmNX08 Omer TYPE-LAHIRE Stasis
Stasis zawartość pudła:
http://dalong.net/review/kotobukiya/nx08/nx08_i.htmzłożony, niepomalowany model:
http://dalong.net/review/kotobukiya/nx08/nx08_p.htmNX01 Rayleonard 03-Aaliyah
zawartość pudła:
http://dalong.net/review/kotobukiya/nx01/nx01_i.htmzłożony, niepomalowany model:
http://dalong.net/review/kotobukiya/nx01/nx01_p.htmNie mam doświadczenia w składaniu, ale jakość wykonania wygląda na solidną. Co mnie najbardziej zdziwiło, to fakt, że nie trzeba używać kleju – za moich czasów... ;)
Nie wiem czy duża ilość elementów to radość czy utrapienie modelarza, ale dwa pierwsze modele które złożylem mialy 300 i 400 elementów.
No to co? Do zobaczenia na warsztatach