przez Hobby » piątek, 14 czerwca 2013, 11:57
Nie wiem o jakim sklepie piszesz bo w tym sklepie nie ma kasjerki i nigdy nie było.
Jeżeli o tym to może było tak, że jak przyszedłeś to w sklepie nikogo (czyli mnie) nie było i weszła pracownica Biura Podróży (które jest połączone przejściem ze sklepem) i w zastępstwie chciała coś podać. Nie wymagam (nawet nie mam prawa wymagać) od mojej pracownicy, którą zatrudniam w Biurze Podróży aby znała dokładnie specyfikę asortymentu sklepu.
Zamiast więc kartki na drzwiach "wyszedłem na pocztę", albo "wyjechałem po towar" jest ktoś kto poda jeżeli klient wie co chce. Myślę, że to lepsze rozwiązanie.