Popuszczając wodze fantazji można by rozbudować scenę o kilka zmasakrowanych zwłok wermachtowców. Zmutowana sowiecka świnia pokazowa uciekła z tajnego sowieckiego laboratorium i jako jednostka świadoma politycznie zmasakrowała pluton najeźdźców. A prosiątka mogłyby mieć np.smocze/nietoperze skrzydła jak dzieci Osła i Smoczycy ze znanej bajki .
Świniotoperz - nauka radziecka zna takie przypadki...