No fajny jest. Nie moge wyjśc z podziwu jak on latał na tym siodełku rowerowym zawieszonym na strunach fortepianowych. Masakra w razie wypadku.
Kiedyś jeszcze zrobiłem jego samolocik WZ-VIII De Że Pe jak znajdę fotki to zamieszczę ( jeśli nie widziałeś.
Na razie znalazłem takie cuś. Na tej Wronie ćwiczyłem robienie skrzydeł za pomocą drewnianego szkieletu, a dokładnie żeber. Też wg mnie fajny ale teraz na pewno zrobiłbym dokładniejszy modelik.