Powoli, powoli warsztat z Bismarckiem zbliża się do końca... można powiedzieć, że już czuć powiew morskiej bryzy
Wykończyłem wieże nadbudówek
Radary
Komin
Średnią artylerię
Żurawie
I w końcu mogłem wszystko wkleić na swoje miejsce
Niestety coraz ciężej zrobić zdjęcia całości, po prostu brakuje tła
... Muszę kupić większy arkusz folii...
Teraz zostały mi jeszcze do pomalowania Ardo i do wklejenia relingi oraz olinowanie i anteny.
Oczywiście Trumpeter jak zawsze nawet nie wspomina o tych ostatnich. Blaszki z relingami owszem są
(chwała im za to, bo już np. u Tamiya nie zawsze jest to takie oczywiste) ale już instrukcje nawet jednym słowem czy obrazkiem nie wspomina nic o relingach. Podobnie rzecz ma się z antenami i olinowaniem.... hm... ciekawe.
Myślę, że jeszcze jeden wpis w warsztacie i zaproszę do galerii a okręt powędruje do gabloty...