Modelarstwo z pasją

Za namową i zgodnie z sugestiami kolegów Bercika i RAV-a zawartymi tutaj:
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=14&t=3896

rozpoczynamy mały projekcik poświęcony rzeczonemu UAV. Sądzę, że zarówno ilość uczestników jak i czasokres trwania projektu pozostawimy sprawą otwartą.

Jak na razie w projekcie uczestniczą:
:arrow:

andrzej weimann
:arrow:

bercik

RAV

piotr dmitruk
:arrow:

Bartosz Piotrowski

Czekam na dalsze zgłoszenia i prezentację postępu prac. Ja za swojego Predatora zabieram się dzisiaj po południu.

Reklama

przez **RAV** » czwartek, 14 sierpnia 2008, 18:04

Przed zabraniem się za Predatora muszę wyleźć z projektu grupowego P-47, co pewnie nastąpi jutro. Na razie jednak szukam informacji na temat bezpilotowca i jak zwykle z każdą chwilą przybywa mi więcej wątpliwości, niż konkretnej wiedzy.

Po pierwsze, kolor. Italeri podaje numery farb ModelMaster - 1721 (FS 35237) dla wersji włoskiej i 1728 (FS 36375) dla amerykańskiej. Tymczasem instrukcja modelu firmy Platz (którego przepakiem jest Italeri) podaje jaśniejsze odcienie: FS 36440, 36495 i 35622. Co ciekawe, z 10 pokazanych tam schematów tylko 5 przedstawia wersję zawartą w zestawie (MQ-1L, wg oznaczeń używanych tutaj). Kolejne 3 to RQ-1K, a kolejne to RQ-1L i testowany przez NASA Altus. Żeby wykonać ich modele, trzeba wprowadzić trochę przeróbek na grzbiecie kadłuba (zwłaszcza w Altusie).

Przy okazji odkryłem, że zestaw Italeri to nie RQ-1, jak napisano na pudełku, ale MQ-1 (dokładniej MQ-1L). Jest to wersja Predatora uzbrojona w pociski Hellfire, aczkolwiek w zestawie tych rakiet nie ma - stąd pewnie oznaczenie RQ-1. Tymczasem RQ-1 ma na grzbiecie dodatkowy garb, którego nie ma w modelu. Wobec tego mam zamiar podkraść dwa Hellfire'y jednemu z moich Apaczy i wykonać wersję uzbrojoną Predatora.

Dalsze poszukiwania są w toku, cdn...

No to fajnie.

Miało byc tak pięknie, a wyszło jak zwykle.
Nie mam na stanie ani jednej sztuki Hellfire'a, a na dodatek zauważyłem na głowicy obrotowej w modelu brak 2 otworów imitujących kamery. Trzeba będzie wiercić. :twisted:

przez **Bercik** » czwartek, 14 sierpnia 2008, 19:15

Przejrzałem sporo zdjęć Predatorów i też mam rebus co do koloru. Na jednych Light Ghost Gray wydaję się trafiony, na innych Drapieżnik jest prawie że biały, widać to nawet w wysłanym linku... Kolor 315 w wydaniu Gunze sugerowany w instrukcji Platza wcale taki jasny nie jest: http://mojehobby.pl/szczegoly.php?grupa_p=6&przedm=484244&kateg=483185. Ja także nie posiadam potrzebnego uzbrojenia, postanawiam więc być konsekwentny i w miarę bezboleśnie zrobić ten model

przez **RAV** » czwartek, 14 sierpnia 2008, 19:55

Bercik napisał(a):Kolor 315 w wydaniu Gunze sugerowany w instrukcji Platza wcale taki jasny nie jest

Ta próbka koloru jest do kitu. Ja mam taki wzornik:

Model jest malowany farbami Gunze, ale dla uniwersalności podam numery FS: 36440 z instrukcji Platza jest na stateczniku pionowym z przyległościami, dalej jest 36270, 36231 i 36118. Zbiorniki paliwa są w 36375, proponowanym dla Predatora przez Italeri. Wybierz sobie. ;-)

Zgadnijcie, czy ja też kupiłem Predatora? ;o)

Bardzo mnie ucieszyła wiadomość o tym, że jest to wersja uzbrojona, i tak miałem zamiar taką zrobić. Ale trzeba będzie chyba zmienić serial tego egzemplarza. Niestety na mini projekt się nie załapię ze względów czasowych.

przez **Bercik** » czwartek, 14 sierpnia 2008, 20:43

Piotrze, czas przecież nieograniczony ;o)

Znalazłem w swoich zbiorach starą jak świat farbkę Astera, ktrórej kolor mi najbardziej odpowiada. Problem polega na tym, że nie są to najlepsze farby do aerografu...

Zobaczę, czy da się tym w ogóle malować, jeśli nie, to będę mieszał.
Zacząłem obróbkę części i pierwsza euforia opadła, parę nadlewek, koła cieniutkie, na skrzydłach jamki skurczowe, brzeg góry kadłuba mam jakiś postrzępiony, w instrukcji źle podpisane części. Ale brnę dalej, nie poddaję się :mrgreen:

EDIT: Raport słowny. Na razie złożony na sucho. Przygotowałem do sklejenia główne elementy kadłuba, nawierciłem wspomniane kamerki. Połówki wydają się nieźle do siebie pasować, natomiast przy połączeniu skrzydło kadłub możliwa szczelina, wyjdzie w praniu. Udrożniłem wloty na spodzie kadłuba, były zalane, odciąłem antenki na statecznikach, które później dorobię. Po pierwsze kiepsko wyglądały i miały nadlewki, po drugie i tak bym je pewnie połamał

W skrzydła wkleiłem zaślepki, cz. 2B i 3B w miejscach na belki. Skrzydła teraz schną, jutro dostaną szpachlę i czeka mnie piłowanie żeby wygładzić te jamki :-/

przez **Bercik** » piątek, 15 sierpnia 2008, 15:26

Skrzydła wymagają trochę upierdliwej roboty... Mniejsze jamki zalane CA, większe zalepione plastikową płytką. Pozostaje to spiłować...

To i ja pokażę co zrobiłem od wczoraj. Skleiłem całość oraz obrobiłem drobnicę. Miałem nałożyć surfacera i zająć się niszczęsnymi skrzydłami ale pogoda nie pozwoliła na wyjście na balkon (surfacera właśnie tam nakładam ze względu na zapaszek - żona go wręcz nie znosi

).

Pozdrawiam

przez **RAV** » niedziela, 17 sierpnia 2008, 21:23

Ja dzisiaj zacząłem dłubać. Większość czasu zajęło mi wygładzanie powierzchni. Zwłaszcza na bokach kadłuba jest ona bardzo chropowata. Skrzydłom też należy się wygładzenie - zrobiłem to przy okazji zatykania otworów pod belki Hellfire'ów (belki te będę przyklejał na styk). Podpiłowałem gniazda płata w górnej części kadłuba, bo bez tego płat siedział zbyt nisko. Zastanawiałem się nad wycięciem wnęk podwozia, ale raczej z tego zrezygnuję - sporo roboty, a i tak wnętrze musiałbym wymyślić. Skleiłem wieżyczkę optyczną i złożyłem całość bez klejenia. I wtedy przyszło mi do głowy, że komuś w USAF pomyliły się filmy - przecież to powinien być nie Predator, tylko Alien! ;-)
Obrazek

przez **xenomorph** » niedziela, 17 sierpnia 2008, 21:24

Hehe, a skąd masz moje zdjęcie ? ;o)

przez **Bercik** » niedziela, 17 sierpnia 2008, 22:16

Faktycznie, też zauważyłem, że przód tej maszyny wyjęty z Hollywood! :lol:

To i ja się pochwalę, skrzydła sklejone z kadłubem, było z tym trochę gimnastyki, konieczna okazała się operacja przeprowadzona przez Hirurga RAV'a. Skrzydła wygładzone, kadłub będę obrabiał jutro razem z połączeniami. Trzeba dokleić parę rzeczy i można malować. Ogólnie to lenia mam strasznego, absolutnie nic mi się nie chce :cry: