Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

[Grzegorz2107]

W sprawach szpachlowania skrzydeł to między innymi:
.

Wg recepty z mojego postu mamy 4 procesy:
1)Malowanie żółtym podkładem
2)Sprajowanie szarym surfacerem
3)Szpachlowanie szpar czerwonym kitem
4)Malowanie farbą kamuflażową/srebrzanką
Który z etapów przedstawia to zamieszczone przez Gienka zdjęcie?

[RAV]

Wg recepty z mojego postu mamy 4 procesy:
1)Malowanie żółtym podkładem
2)Sprajowanie szarym surfacerem
3)Szpachlowanie szpar czerwonym kitem
4)Malowanie farbą kamuflażową/srebrzanką
Który z etapów przedstawia to zamieszczone przez Gienka zdjęcie?

Moim zdaniem 4, bo nie sądzę, żeby najpierw montowali klapy, lotki i osłonę kabiny, a potem jeszcze malowali. Ponadto praktycznie nie widać linii podziału (ani niezaszpachlowanych, ani zaszpachlowanych na czerwono).

[Kuba P.]

A czemu nie? Czy to czasem nie było tak, że gotowy, kompletny płat przyjeżdżał odpowiednio przygotowany i był łączony z wyposażonym kadłubem a na koniec ewentualnie malowano kamuflaż?

[K.Y.Czart]

Podpis pod zdjęciem Gienka ( w oryginale z Walkarounda Squadrona) mówi m.in.: "The upper wing of the Mustang in the foreground clearly shows the Chromate Yellow primer applied to the surface, which was then panted Gloss Silver. The flaps are in Natural Metal." Więc ponieważ to. co widać to nie gloss, to jest to raczej żółty.

Tu jeszcze jeden przyczynek do tematu (też ze wspomnianej książki):



Jednak chociażby ze zdjęć publikowanych w tej książce widać wyraźnie, że tamat szpachlowania i wyglądu skrzydeł jest bardzo niejednoznaczny.

[Mecenas]

Panowie, pragnę zwrócić uwagę, że zdecydowana większość przedstawionego materiału graficznego prezentuje wersję D natomiast Gonzo poruszył kwestię szpachlowania od wersji B/C. Różnica być może niewielka, aczkolwiek warto mieć w pamięci fakt jej istnienia.

[Gienek]

Ale Gonzo pisał też, że procedura dotyczyła wszystkich wersji.
To, że i "B" były szpachlowane potwierdzają liczne fotografie.
Proszę, przykład:

P-51B seryjny 42-106653. * 8 czerwca 1944 podczas ataku na konwój ciężarówek w Rennes (Francja) zginął w nim Joseph Sawicki. (foto: zbiory własne).

[Kuba P.]

Panowie, skoro tak rozbieramy Mustanga na części i już mamy względnie jasność w kwestii blacharki, ja mam pytanie dotyczące silnika.
Jak wiadomo, Merlin ssał powietrze dołem i Mustang miał taki uroczy kanał powietrza pod silnikiem. Nie rozumiem jednego, pod kołpakiem jest wlot powietrza, są też dwa wloty po bokach silnika na wysokości alternatora. Czy jakiś wspólny filtr był dalej, za połączonym kanałem powietrza?
Czemu niektóre Mustangi mają zaślepione te wloty po bokach osłon silnika? Nie dość, że silnik do góry nogami to wszystko jakieś takie inne

[K.Y.Czart]

.... Nie rozumiem jednego, pod kołpakiem jest wlot powietrza, są też dwa wloty po bokach silnika na wysokości alternatora. Czy jakiś wspólny filtr był dalej, za połączonym kanałem powietrza?
Czemu niektóre Mustangi mają zaślepione te wloty po bokach osłon silnika? Nie dość, że silnik do góry nogami to wszystko jakieś takie inne

Tunel doprowadzał powietrze do gaźników i sprężarki. Te dwa małe perforowane wloty po bokach, to pokrywy panelu inspekcyjnego filtra powietrza do gaźnika. Jak piszą w Squadronie, Mustangi operujące w zimnym klimacie (cold weather) czasami miały te otwory zaślepione.

A to nie niemieckie są do góry nogami ?

[Mecenas]

Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia... Ja gdzieś miałem rysunki silnika Packard-Merlin i schematu tego kanału z instrukcji, poszukam dzisiaj i wkleję.

[K.Y.Czart]

Jeśli to ten schemat z ML nr 57 wyd. Kagero, to proszę:



I zdjęcie też z tej monografii:

[Grzegorz2107]

.... Nie rozumiem jednego, pod kołpakiem jest wlot powietrza, są też dwa wloty po bokach silnika na wysokości alternatora. Czy jakiś wspólny filtr był dalej, za połączonym kanałem powietrza?
Czemu niektóre Mustangi mają zaślepione te wloty po bokach osłon silnika? Nie dość, że silnik do góry nogami to wszystko jakieś takie inne

Tunel doprowadzał powietrze do gaźników i sprężarki. Te dwa małe perforowane wloty po bokach, to pokrywy panelu inspekcyjnego filtra powietrza do gaźnika. Jak piszą w Squadronie, Mustangi operujące w zimnym klimacie (cold weather) czasami miały te otwory zaślepione.

A to nie niemieckie są do góry nogami ?

Wg mojej wiedzy było trochę inaczej: W czasie startu otwór za śmigłem był zamknięty i powietrze było ssane przez te wloty boczne, gdzie były filtry. W locie otwierano wlot przedni, dający znacznie mniejszy opór powietrzu zasysanemy do gaźnika i sprężarki.

W tropikalnych wersjach Bf-109 masz prosty filtr na zewnątrz z otwieranym w locie otworem z przodu. Zasada jest jednak taka sama.

W późnym Spitfire Mk.IX też był uniwersalny filtr we wlocie powietrza, równie skuteczny jak duże tropikalne filtry Vokes czy Aboukir, gdzie po zamknięciu otworu przedniego powietrze było zasysane z komory silnika i przechodziło przez gęsty filtr.

No niestety Jakubie, ale to niemieckie są na odwrót

[K.Y.Czart]

Wg mojej wiedzy było trochę inaczej: W czasie startu otwór za śmigłem był zamknięty i powietrze było ssane przez te wloty boczne, gdzie były filtry. W locie otwierano wlot przedni, dający znacznie mniejszy opór powietrzu zasysanemy do gaźnika i sprężarki.

Te krótkie informacje zaczerpnąłem z książek Squadrona z serii "Walkaround" i "Detail & Scale". Ale myślę, że zasadę działania tego systemu wyjaśnią lepiej te dwie strony z "Pilot Training Manual for the Mustang". Nie tłumaczę, żeby nie narzucać interpretacji i sorki za wielkość skanów, ale jeśli mają być czytelne.

[K.Y.Czart]

I jeszcze dwie strony z innej instrukcji, które chyba wyczerpują temat

[Mecenas]

Kolega Mustang doczekał się już finałowej galerii, mimo że wymaga jeszcze dwóch kropek nad "i" (swego rodzaju "i" z umlautem).

[Mecenas]

Tak dla formalności melduję tylko, że skończyłem w tym tygodniu drugi z modeli prezentowanych w tym wątku. Jako dowód tylko jedno zdjęcie, na którym celowo nic nie widać. Generalnie cieszę się, że mam go już za sobą.

Serdecznie dziękuję wszystkim kolegom, którzy pomagali mi merytorycznie w walce zarówno z Mustangiem jak i Schwalbe i zamieścili tutaj mnóstwo wartościowych materiałów. Mam nadzieję, że komuś jeszcze się przydadzą.