projekt lajtowy OOB, na prośbę Żonki ("Sklej coś wreszcie!"
Model chyba znany, choć tu na forum nie znalazłem. Spasowanie niezłe, dość ładne wgłębne linie podziału, detal słaby, zgodność z oryginałem miejscami żadna (patrz kokpit). Relację zamieszczam pro publico bono, aby zaprezentować zestaw tym, którzy o walce z nim myślą i ostrzec przed miejscami, które wymagają więcej pracy.
Sam go robię przyjemnościowo-ćwiczebnie, nie płaczę nad babolami. Skupię się na starannym malowaniu, zwłaszcza z zewnątrz. Może zrobię jakieś nity, ale nie mam żadnych planów, więc będzie ot tak, żeby wypróbowac nitowadełko i wzbogacić fakturę. Malowanie: Robert Neale, "Adam & Eves", AVG.
Tyle zrobione na razie:

Preshading zniknął zupełnie pod Pactrą FS34151.
Najpoważniejszym problemem w kokpicie jest absolutna nieprzystawalnośc tego co w instrukcji, do tego co wytłoczyło Academy i do tego co powinno chyba być w rzeczywistości. Płyta za fotelem za wysoka, podłoga za nisko do niej mocowana wyłazi dołem kadłuba uniemożliwiając zamocowanie skrzydeł. Kokpit sprawia wrażenie za krótkiego, lubo też fotel ze stelażem są zbyt duże (toporne) mimo pocieniania.

Problem rozwiązałem na skróty przez zamocowanie podłogi na skos. Tu już po postshadingu, washu i obiciach. Obicia przesadzone, poniosło mnie. Następnym razem parę rzeczy zrobię na pewno inaczej.




Oprócz powyższego trwają prace nad śmigiełkiem, nawierciłem i pocieniłem
Tak się na surowo przedstawia płyta za fotelem. Niewdzięczny do pracy podział technologiczny.
Przy okazji widać jak koszmarnie grube są brzegi burt. Zostały spiłowane do ok. 1/3 grubości (na zdjęciu stan sprzed tej operacji). Muszę dorobić spiłowaną korbkę do zasuwania owiewki na prawej burcie.

również rury wydechowe, zacząłem się również bawić w nitowanie skrzydeł - fotki następnym razem.
Jutro chyba zamykam kadłub.
Podpowiedzi i komentarze mile widziane
























