Hurricane Mk.I Has... ops Italeri 1/48

[Jacek Bzunek]

Poskładany w jedną całość. Kolejny etap nazywa się szpachlowanie/szlifowanie.




Jak już pisałem wnętrze Hasegawy idealnie pasuje do kadłuba Italeri. Niestety płyta pancerna Italeri nie pasuje do kadłuba Italeri ->arkusz plastiku, szpachla i ponowne malowanie.

[MIRO]

Jak już pisałem wnętrze Hasegawy idealnie pasuje do kadłuba Italeri. Niestety płyta pancerna Italeri nie pasuje do kadłuba Italeri ->arkusz plastiku, szpachla i ponowne malowanie.

[Kuba P.]

Jacek, jak Ci idzie z tym Hurrim? Działasz coś dalej czy masz go dość?
Właśnie sobie skleiłem kadłub i próbowałem z całych sił jak najlepiej wkleić te pokrywy silnika oraz spód tyłu kadłuba (mam Sea Hurricane) i szlag mnie jasny trafia z tym zestawem.
Wkleiłem to w końcu na CA, szpary jak cholera, uskoki - samo ZŁO!
Nieszczęsny ten pomysł z robieniem modeli tak pociętych. Bez sensu

Model w sumie byłby super gdyby nie ten knot z osłonami

[Jacek Bzunek]

Wkleiłem to w końcu na CA, szpary jak cholera, uskoki - samo ZŁO!

Otóż to-samo zło. Leży w pudełku na szafie. Model pomimo grubawych jest fajny w pudełku ale złożenie kadłuba z zachowaniem symetrii, chociaż podobno wykonalne, skutecznie mnie zniechęca. O Sea Hurricanie nawet nie myślałem. Z dwojga złego myśląc o Hurricane wybiorę Hasegawę z wiadomo jakim spodem (ewentualnie Italeri zostanie dawcą) i ultracastową płytą pancerną. Jak na razie nalepszy na rynku Hurricane to PCM w 32 ale po cichu liczę na Zvezdę, ktora marudzi coś o Hurricane w 144 więc może w 48 też kiedyś.
Na chwilę obecną liczą się trzy tematy Spitfire, F-16 i 109. Na więcej nie ma czasu.

[Kuba P.]

Słaba sprawa, skleiłem te osłony na CA, oszlifowałem na gładko i jest poprawnie, ale dzięki temu straciłem totalnie linie blach i zamków po lewej stronie. Do tego profil górnej części osłon silnika stał się chyba zbyt płaski...

W każdym razie mam plan pewniak - mam sporo części pozostałych po zniszczonym kiedyś Mk II Hasegawy. W tym nówka sztuka nos.
Planuję przeszczepić mu po prostu dłuższy nos od Mk II Hasegawy, tylko czy taki Sea Hurricane w rzeczywistości istniał?
Ewentualnie Sea Hurricane Mk. IIc (skrzydła w razie W tez mam )

[Jacek Bzunek]

Słaba sprawa, skleiłem te osłony na CA, oszlifowałem na gładko i jest poprawnie, ale dzięki temu straciłem totalnie linie blach i zamków po lewej stronie. Do tego profil górnej części osłon silnika stał się chyba zbyt płaski...

Dokładnie w tym samym miejscu oddeszły mi jakiekolwiek chęci na dalszą zabawę z Italeri.

W każdym razie mam plan pewniak - mam sporo części pozostałych po zniszczonym kiedyś Mk II Hasegawy. W tym nówka sztuka nos.
Planuję przeszczepić mu po prostu dłuższy nos od Mk II Hasegawy, tylko czy taki Sea Hurricane w rzeczywistości istniał?
Ewentualnie Sea Hurricane Mk. IIc (skrzydła w razie W tez mam )

Najlepszym rozwiązaniem jest Hasegawa ze spodem kadłuba Italeri.

Tak przy okazji, najpierw Seafire, teraz Sea Hurricane. Co dalej?

[Kuba P.]

A ja się zawziąłem, uciąłem ten stary nos...



...a nowy (Mk. II) czeka gotowy do zamontowania.
Przekroje się praktycznie idealnie zgadzają.



Jak tak dalej pójdzie to wyjdzie mi z tego Sea Hurricane Mk IIc i większość elementów będzie japońskich.
Ale to już może sobie osobny temat założę, żeby Ci tu Jacek nie mieszać.

Tak przy okazji, najpierw Seafire, teraz Sea Hurricane. Co dalej?

To pasowałby Sea Gladiator ale z planów na maszyny RAF raczej albo Tempest V albo Tornado GR Mk 1

[Soris000]

Jacku, Kubo dzięki za ostrzeżenie. Z uwagi na słabą dostępność Hasegawy chciałem kupić Italeri i "wmontować" tam płócienne skrzydło z CA. Trzeba więc polować na Hasegawe albo liczyć na Zvezde.