Grzegorz2107 napisał(a):Jest więcej modeli tej maszyny na rynku, ale to raczej dla zainteresowanych Vintage:
Lindberg:
http://www.averystcards.com/lnd70525.htmlW opisie jest: "Kit features highly detailed parts with authentic decals", ale to tylko jankeska propaganda jest
Jest jeszcze Accurate Miniatures , czyli Monogram, kiedyś bardzo dobry, a teraz już lekko przestarzały.
http://www.hannants.co.uk/product/ACM1020
O Lindbergu nawet nie wiedziałem. Monogram-a nie miałem nigdy w rękach, ale fakt, zanim ukazały się Hase, Aca i Revell był uważany za najlepszy model P-51B. Podobno kształty miał całkiem prawidłowe. Ale również wypukłe linie, brak detali... na dzisiejsze standardy to nieco vintage, masz rację.
Poza tym, nie wymieniłem (świadomie) Hobby Boss-a. Nie miałem w rękach, nie jestem w stanie nic powiedzieć o geometrii. Ale jednobryłowe kadłub i skrzydła w praktyce wykluczają detalowanie kabiny, wnęk podwozia, lotek, klap itp.
Grzegorz2107 napisał(a):Czy przed wyborem Academy porównywałeś z Revellem? Jest coś z nim nie tak, że wybrałeś koreański?
Ja te modele porównuję od lat z różnymi planami, zdjęciami itd. Wybór jest trudny. Revell ma za małą rozpiętość skrzydeł (ok. 4 mm) za to ich gometrię b.dobrą. Academy ma prawidłową rozpiętość, ale zbyt duży skos krawędzi natarcia przy kadłubie a co za tym idzie, nieco za szeroką cięciwę (2 mm). Nie wiem, czy mała rozpiętość w Revellu będzie widoczna, skos w Aca widoczny jest. Poprawka Revella kłopotliwa, za to w Aca wystarczy zeszlifować nieco krawędź natarcia i będzie ok. Revell ma ok 2mm za krótkie okapotowanie silnika. W moim przypadku to bez znaczenia, bo cała część silnikowa będzie z żywic. To rozwiązuje inny problem Academy - błędny chwyt powietrza do sprężarki. Zadecydował kadłub - usterzenie w Revell-u ma przesadzoną fakturę powierzchni krytej płótnem i błędny kształt wycięcia pod wiatrochron. W Aca nic nie muszę z tym robić. Detale podwozia, koła, podwieszenia są w obu modelach porównywalne.
Hasegawa z kolei, ma bardzo dobry kadłub, ale tylko w szczegółach lepszy od Aca (wlot powietrza, nieco lepszy ksztłt wycięcia pod wiatrochron). Wymiarowo są identyczne. Skrzydła w Hasegawie to porażka. Skos krawędzi natarcia przy kadłubie jeszcze większy niż w Aca (praktycznie taki jak w P-51D). Zeszlifować się nie da, bo się wjedzie we wnęki podwozia. Do tego zmyślone wyrzutniki łusek/ogniw, światła identyfikacyjne na dolnej powierzchni błędnie zaznaczone, przesunięty reflektor do lądowania... Revell i Aca są tu niemal bezbłędne, w dodatku bardziej szczegółowe.