
Grzechem było by / i to ciężkim / nie wziąć udziału w tak wspaniałym projekcie jak ten . I choć nie jestem mocno obsadzony w historii , tematyce i sprzęcie WW1 a wręcz nie lubiłem tego tematu tak w szkole jak i jako modelarz to .... No właśnie to .!? Jeżdżąc po zawodach modelarskich przez wiele lat na początku przechodziłem obojętnie obok takich modeli , do czasu . Konstrukcje z tego okresu nie były tak smukłe i piękne jak np. Spit Meser itd.... Jak człowiek potrafi być krótkowzroczny żeby nie powiedzieć głośno ŚLEPY . Na któryś z rzędu zawodach mojej żonie spodobały się samoloty z tego okresu no i musiałem tłumaczyć co to za maszyny . I powoli zaczęły mi się otwierać oczka , na początku nie śmiało podobaly się ale bez zakupów. Kiedyś to pękło i posypały się pudła z samolotami pierwszowojennymi . Gotha to mój ostatni nabytek z przed kilku miesięcy , spowodowany fascynacją modelu Chrupka ze stajni Wingnut Wings. I choć skala nie ta i wersja to przygarnąłem ją . Zestaw to AZmodel w skali 1:48 ;

Miałem kiedyś okazję obcować z modelem Chrupka oko w "oko"i stało się , chyba się zabujałem w tej konstrukcji. To dowodzi po raz kolejny że facet to wzrokowiec i nic tak na nie go nie działa jak bodziec wzrokowy. Nadrabiam aktualnie swoje braki wiedzy w tej dziedzinie i konstrukcji. Założenia są takie aby ją zbudować ładnie czysto , jako dodatki chcę zastosować km.-y z blaszki i bomby z zestawu MIRAGE HOBBY plus małe co nie co od siebie .Malowanie na razie pudełkowe czyli Go.Gv 670/16 cały samolot jasno szary ale grzebiąc w Windsock-u znalazłem taką plansze barwną ;

Tutaj ten egzemplarz ma skrzydła w Lozenge ,nie wiem nic więcej o tej konfiguracji a zwłaszcza o samym Lozenge ilu kolorowa itd. no i czy pod skrzydłami też była . Tutaj prośba do prawdziwych znawców ktokolwiek wie ktokolwiek ma jakieś informacje na ten temat niech się podzieli wiedzą z początkującym w tym temacie . Jeśli coś takiego było to stawiam na takie malowanie . Cały model w takie ciapki raczej nie wchodzi w grę bo nie wytrzymał bym nerwowo kładąc tyle kalek o malowaniu nie mówiąc . Chcę się dobrze bawić i mieć 100% radochy z budowy tego modelu . Model swojego życia mam już za sobą i nigdy więcej takiego ekstremum , teraz tylko dobra zabawa i radość z tego HOBBY . Tamten model tak mnie wypalił że prawie modelarstwo powiesiłem na kołku i udawałem tylko zainteresowanie tematem . Powoli odzyskuję siły,chęci do pracy i przyjemności z tego
Zbyszek.











