Modelarstwo z pasją

przez **MIRO** » czwartek, 5 lutego 2015, 21:37

Jak powszechnie wiadomo Anglicy i przyjaciele wygrali BoB tylko i wyłącznie dlatego, że wódz Hunów zbyt długo zwlekał ze zgodą na przystąpienie do tej epickiej bitwy orłów Mussoliniego. Oczywistą oczywistością jest, że włoski żołnierz najwaleczniejszy na świecie jest (no, może poza francuskim) i w tydzień lub dwa bitwa byłaby wygrana. Potem szybki desant i potomkowie Cezara dokonaliby wielu niezwykłych przewag wśród niezbyt urodziwych Brytyjek.
Niestety pod koniec października 1940 r. zapał Włochów opadł i już im się tak bardzo nie chciało gromić tchórzliwych Synów Albionu.
Zapomniał o tym niejaki Pietro Salvadori as nad asy służący w 95 Squadriglia będącej częścią CAI. 11 listopada rozzłoszczony nieudolnością teutońskiego sojusznika wskoczył do swojego wiernego Fiata Cr.42 przeleciał kanał, wylądował koło latarni morskiej Orfordness i samotnie ruszył na podbój Wielkiej Brytanii. Anglicy chcąc umniejszyć jego bohaterstwo podstępnie postawili jego (opuszczony już rzecz jasna) samolot na nosie obfotografowali go i puścili w świat plugawą plotkę o awarii silnika, która zmusiła naszego zucha do awaryjnego lądowania.

I tu zatrzymajmy się na chwilę i zakończmy ten, może przydługi, rys historyczny.

Obrazek

Bohaterem relacji będzie Fiat Cr.42 95-13, który obecnie można podziwiać w Hendon. Do budowy wykorzystam zestawy Italeri i CA (ten nowszy) oraz silnik Vectora. Niestety inboxa nie będzie, bo mi bateryjki umarły.
Generalnie Italerka będzie podstawą do moich prac, a CA da nieco organów - blachy i coś z żywic do kokpitu oraz oczywiście kalki.

Największym problemem z tą maszyną jest jej kamuflaż. Możliwości jest kilka:
1. Szary spód, góra żółta z zielonymi i brązowymi łatkami

Obrazek

2. Szary spód, góra żółta z zielonymi łatkami

Obrazek

3. Srebrny spód, góra jak w p. 2.

Ja im dłużej patrzę na fotki, tym mniej widzę. Za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczny.

Reklama

Witamy Sojusznika

Będzie raźniej nad kanałem nadlatując od strony Mordoru ;o)

W końcu jaki jest prawidłowy kolor godła żółty czy niebieski ?

przez **radoslaw6363** » czwartek, 5 lutego 2015, 22:49

Witamy w projekcie samoloty w kapciach :lol:

wybrany przez Ciebie model spełnia wszelkie kryteria :lol:

A swoją drogą Włosi musieli mieć odwagę latając na takich maszynach przeciw Spitfire czy Hurricane :!:

Czytałem gdzieś, że przy wyładunku włoskich czołgów w afryce Niemcy skręcali się ze śmiechu :lol:

Takie nitowane badziewie ;o)

a Włosi tym musieli walczyć :evil:

przez **MIRO** » czwartek, 5 lutego 2015, 22:50

Niebiski dla 95 Squad. a żółty dla 85 Sqaud.

przez **tombie** » czwartek, 5 lutego 2015, 22:52

jak dla mnie póki co najbardziej oryginalny pomysł w tym konkursie - masz we mnie widza

przez **net_sailor** » czwartek, 5 lutego 2015, 23:02

Istnieje trochę więcej zdjęć tego samolotu, na których moim zdaniem widać trzeci kolor kamuflażu na górnych powierzchniach:
Obrazek

przez **MIRO** » czwartek, 5 lutego 2015, 23:12

net_sailor napisał(a):Istnieje trochę więcej zdjęć tego samolotu, na których moim zdaniem widać trzeci kolor kamuflażu na górnych powierzchniach:

A to akurat DE domalowany przez Brytyjczyków.

przez **net_sailor** » czwartek, 5 lutego 2015, 23:17

Bardzo w to wątpię. Chyba, że się mocno postarali ominąć każdą plamkę z oryginalnego kamuflażu i pozostawić ją nietkniętą. Proponuję analizę plamka po plamce. Od której strony zaczynamy?

PS
Kolejne fotki:
Obrazek

przez **macias13_84** » czwartek, 5 lutego 2015, 23:26

Proponuję zapoznać się z Militariami XXw 5(39)/2014 ten z Abramsem na okładce.
Zaproponowane tam malowanie jest zgoła odmienne od obu plansz tu zaprezentowanych i pokrywa się ze zdjęciami.
Wielofunkcyjka Hapeka, skazywana na śmietnik dostała odroczenie wyroku :mrgreen:

tymczasowo
Obrazek

przez **MIRO** » piątek, 6 lutego 2015, 00:25

net_sailor napisał(a):Bardzo w to wątpię. Chyba, że się mocno postarali ominąć każdą plamkę z oryginalnego kamuflażu i pozostawić ją nietkniętą.

To szczególnie trudne nie było. Między zielonymi plamami było mnóstwo miejsca. Poza tym w jednym miejscu chyba jednak choć zajechali.
Ja się nie upieram przy jednokolorowych łatkach, ba! Wolałbym, żeby były też brązowe, ale poza zdjęciami istnieje też raport http://www.stormomagazine.com/Articles/Re-evalatuating_RA_Camo_1940.html.

macias13_84 napisał(a):Proponuję zapoznać się z Militariami XXw 5(39)/2014 ten z Abramsem na okładce.
Zaproponowane tam malowanie jest zgoła odmienne od obu plansz tu zaprezentowanych i pokrywa się ze zdjęciami.
Wielofunkcyjka Hapeka, skazywana na śmietnik dostała odroczenie wyroku tymczasowo

Dobrze, że o tym wspomniałeś. W tym i poprzednim numerze są zdjęcia fiatów z 85 Squadriglia i one też na zielonoplamiaste wyglądają. Zresztą taki kamuflaż był czymś zupełnie normalnym.

przez **net_sailor** » piątek, 6 lutego 2015, 07:59

MIRO napisał(a):To szczególnie trudne nie było. Między zielonymi plamami było mnóstwo miejsca. Poza tym w jednym miejscu chyba jednak choć zajechali.
Ja się nie upieram przy jednokolorowych łatkach, ba! Wolałbym, żeby były też brązowe, ale poza zdjęciami istnieje też raport http://www.stormomagazine.com/Articles/ ... _1940.html.

Średnio bym wierzył w te raporty, bo z reguły są one mało konkretne. Ich autorzy przeważnie mieli małe pojęcie o regulaminach malowania obcych samolotów, zwłaszcza włoskich. Jakby wierzyć samym raportom to Bf 109E Von Werry powinien być calusieńki niebieski! Poza tym weź pod uwagę jakość zdjęć zrobionych na miejscu wypadku, oświetlenie itp. To nie była z pewnością profesjonalna sesja tylko amatorszczyzna, stąd 2 kolory po prostu zlały się w jedno. Co innego zdjęcia wykonane przez RAF w ośrodku testowym - są bardzo ostre i wyraźne.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz bo to Twój model.

przez **MIRO** » piątek, 6 lutego 2015, 09:57

OK. Jeżeli przyjmiemy, płat miał w kolory łatek, to co z kadłubem? Tam nawet na brytyjskich zdjęciach widać tylko 1 kolor.

przez **Sherman** » piątek, 6 lutego 2015, 17:16

Zdecydowanie na górnym płacie są plamy jednego koloru. Warto też zwrócić uwagę, że nawet na zdjęciach maszyny z kokardami widać że DOLNY płat ma paćki tylko jednym odcieniem.

Insza inszość, co do ostrości zdjęć. To akurat nie musi być kwestia profesjonalności (lub jej braku) przy robieniu zdjęć tylko zwykła "kwestia sprzętowa". Obiektywy dzielimy na miękkorysujące i ostrorysujące, te pierwsze były bardzo popularne w aparatach szeroko dostępnych dla gawiedzi z tamtego okresu (wszelkiej maści rolleiach, pudełkowcach czy prostych klapkamerach), te drugie były raczej domeną ludzi bardziej zaawansowanych w zabawie z fotografią. Dlaczego o tym piszę? Bo zdjęcie zrobione w takich samych warunkach, przy takich samych ustawianiach mogą być diametralnie różne w odbiorze jeśli użyje się dwóch różnych obiektywów. Dodajmy do tego jakość odbitki (jedna pokazująca maszynę "na nosie" jest wyjątkowo gazetowej jakości) i mogą wyjść takie właśnie wątpliwości.