F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

[OldMan]

[Solo]

Nie ma sięco naśmiewac, chodziło mi o coś takiego mniej więcej:


I chyba warto coś takiego kupić.

[Solo]

Dziś niewiele zrobiłem, ale zawsze coś.
Najpierw pomalowałem wnętrze kabiny szarym kolorem (na oko) i tak już chyba zostanie, potem jeszcze pomaluję i troszkę poprawię suchym pędzlem coś, co w modelu przypomina główny panel samolotu.

Druga sprawa, z czego jestem stosunkowo zadowolony, to pierwsze w życiu użycie suchego pędzla dla zobrazowania zużycia fotela.
Cóż... wyszło jak wyszło.
Czarne elementy (metalowe) fotela i całej "wanny", w której on siedzi lekko (ale wyszło za mocno) pobrudziłem kolorem metalicznym. Sam fotel pobrudziłem odrobinę kolorem khaki zmieszanym też z metalicznym, co wyszło moim zdaniem nieco lepiej. Na zdjęciach może nie wygląda to dobrze, ale w samolocie, gdzię większość elementów jest ukryta przed wzrokiem, jest o niebo lepiej. Co ja będe mówił: suchy pędzel to genialna metoda na "zużycie" elementów samolotu.
Fotel "po" a fotelk "przed" to niebo a ziemia.
A wygląda to tak:

[karambolis8]

Rozkręcasz się

[Solo]

Ale co to znaczy? Dobrze mi idzie, czy źle zrobiłem tę kabinę?

EDIT: Mały problem. Próbowałem pomalować "tablicę przyrządów" czarnym kolorem Gunze C, który położyłem na wczoraj położonym szarym tejże firmy. Problem polega na tym, że czarny (rozcieńczony Leveling Thinnerem) zmieszał mi się z tą szarą, ewidentnie ją rozpuszczając. O co chodzi?

[Daniel iceman Gronowski]

To znaczy, że ze znajomością języka ojczystego też masz problem

[Jiloo]

(...) Próbowałem pomalować "tablicę przyrządów" czarnym kolorem Gunze C, który położyłem na wczoraj położonym szarym tejże firmy. Problem polega na tym, że czarny (rozcieńczony Leveling Thinnerem) zmieszał mi się z tą szarą, ewidentnie ją rozpuszczając. O co chodzi?

Rozumiem, że pędzlem? Gunze C i pędzel to trudne połączenie. Trzeba bardzo delikatnie kłaść warstwy, bo rozcieńczalnik Latwo się wgryza istniejącą warstwę farby. Nie możesz mocno trzeć pędzlem, bo będzie taki efekt jak Ci się zrobił.
Jak kładziesz po całości to polecam aerograf, jak jakieś drobiazgi to najlepiej inny rodzaj farby – emalia, akryl typu Vallejo.

[Solo]

Rozumiem.
Tak, pędzlem bo ta tablica jest tak umieszczona w kadłubie, że malowanie ją aeorgrafem nie ma senu i byłoby trudne.
No nic, na razie mam szarawą tę tablicę, czekam aż wyschnie i położę delikatnie jeszcze raz czarny i tak już zostanie.
Na szczęście (powtarzam się), tego praktycznie nie będzie widać po zamknięciu kabiny owiewką.

[paranoid_android]

To znaczy, że ze znajomością języka ojczystego też masz problem

Może koledze po prostu brak wiary we własne umiejętności, bo stawia pierwsze kroki. Pewnie stąd te niejasne podejrzenia o sarkazm ;).
Solo, nie przejmuj się, ja też jestem początkujący w tej materii, właśnie założyłem pierwszy wątek warsztatowy a twój obserwuję od początku i sam podpatruję. Także, nie łam się, jesteś moim fanem

[Solo]

Dokładnie jest jak piszesz: brak mi wiary we własne umiejętności, których wciąż nie mam.
Stąd i ostrożność w odbieraniu ewentualnych pochwał.
Dzieki za miłe słowa, ale chyba ja nie jestem jeszcze Twoim fanem.

[Kuba P.]

Może kup sobie do takiej drobnej pędzlowej roboty farby Vallejo (seria model color).
Kup podstawowe kolory, czarny, czerwony, biały, żółty, niebieski, zielony. Do tego w sklepie dla plastyków za mniej niż 20 PLN powinieneś ogarnąć retarder Talensa (popatrz na Mazowieckiej, tam są dwa czy trzy sklepy) i tym maluj.
Vallejo z niczym się nie pogryzie a to najlepsze farby do pędzla jakie znam.

[Solo]

Cenna informacja, na pewno skorzystam.

Dziś znowu trochę popchnąłem robotę: pomalowałem i "zapędzlowałem" tablicę przyrządów, a potem skleiłem całą bryłę samolotu, wraz z kabiną i owiewką na Maskola. Poniżej kilka zdjęć jak teraz wygląda samolot.
Musze jeszcze dokleić wlot powietrza na ogonie, a potem zostanie tylko szpachlowanie. Jest tego niestety sporo, bo szpary na dziobie są dość wyraźne i trzeba je zlikwidować.
Mam też problem z klejem Tamiya, bo zawsze jak coś nim kleję, to rozpuszcza mi plastik i przy dociśnięciu części, wypływają jego "nadwyżki" ze szczelin i trzeba coś z tym zrobić.
Poradźcie mi też jak najlepiej "uszczelnić" takie drobne szparki pomiędzy kadłubem a statecznikami poziomymi, widać to szczególnie na przedostatnim zdjęciu.
Też szpachlować?
W ogóle to zapowiada się mały kłopot z podwoziem samolotu, bo po sklejeniu okazało się, że spód, szczególnie na dziobie, lekko "zapada" się w stosunku do krawędzi samego kadłuba. Albo to spiłuję, żeby wyrównać, albo to co się "zapada", zapcham szpachlą, ale to mi może nie wyjść za dobrze. Chyba lepsze będzie piłowanie.

[Kuba P.]

Mam też problem z klejem Tamiya, bo zawsze jak coś nim kleję, to rozpuszcza mi plastik i przy dociśnięciu części, wypływają jego "nadwyżki" ze szczelin i trzeba coś z tym zrobić.

Ten klej tak działa - rozpuszcza plastik i go spaja.
Źle go używasz, dajesz za dużo i niepotrzebnie dociskasz.
Tu powinno się przyłożyć elementy i tylko dotknąć pędzelkiem z klejem spoiny, klej wcieknie sam gdzie trzeba i sklei elementy czysto.

[Solo]

Musiałem docisnąć, bo szpary byłyby znaczne, części kadłuba sąniezbyt dobrze dopasowane.
No ale ok, to co klej rozpuścił to się doszlifuje, to nie będzie duży problem.
Dużym probleme jest co innego - moje gapiostwo - nie zauważyłem, że przed sklejeniem kadłuba, należało do niego włożyć dyszę silnika!
I co teraz robić? Rozrywać kadłub?

[Grzegorz2107]

Mam też problem z klejem Tamiya, bo zawsze jak coś nim kleję, to rozpuszcza mi plastik i przy dociśnięciu części, wypływają jego "nadwyżki" ze szczelin i trzeba coś z tym zrobić.

W sumie to lepiej, że wypływa na zewnątrz, niż miałoby się zapadac i wymagac szpachlowania w miejscu połączenia.
Ten chwalony klej Tamiyi "Extra Thin" stosowany w nadmiarze ma tendencję do zmiękczenia okolicy spoiny i potrafi wyłazic takie zapadnięcie po paru dniach. Czasem już po zaszpachlowaniu i wyrównaniu.

Poradźcie mi też jak najlepiej "uszczelnić" takie drobne szparki pomiędzy kadłubem a statecznikami poziomymi, widać to szczególnie na przedostatnim zdjęciu.
Też szpachlować?

Jeśli zakupiłeś preparat Gunze zwany płynną szpachlówką, to czas, żeby go użyc.
Zaaplikowana w szczelinę za pomocą cienkiego narzędzia i po wyschnięciu wytarta wacikiem z rozpuszczalnikiem. Podobnie będzie działał surfacer nakładany jak szpachlówka wieloma warstwami.

W ogóle to zapowiada się mały kłopot z podwoziem samolotu

A o balascie na dziobie pamiętasz?

Dużym probleme jest co innego - moje gapiostwo - nie zauważyłem, że przed sklejeniem kadłuba, należało do niego włożyć dyszę silnika!
I co teraz robić? Rozrywać kadłub?

O ile się da to oszlifuj dyszę tak, żeby wchodziła od tyłu i wklej ją w odpowiedniej pozycji.