Nic się nie dzieje, to ja z nudów postanowiłem zrobić coś konstruktywnego. Zawsze wiosną się rozkręcam twórczo.
Pokażę na przeźroczach krok po kroku jak należy przeszczepić temu Eduardu ogon od Trimasteru/Dragonu/Italeri.
[1] Krok pierwszy - pozyskać dawcę.
Ponieważ naszym celem jest uzyskanie modelu Fw 190 D-9 - szukamy takiego właśnie dawcy. W kwestii ogona nie ma to znaczenia ale pozostałe elementy dawcy takie jak śmigło, kołpak itp itp (większość pokazana wcześniej w tym "jednym z bardziej zniechęcających do czytania w całości" wątku) również nam się później przydadzą.
A więc D-9, szukamy modeli z form Trimastera:

Wszystkie trzy pokazane wydania to ten sam model różniący się jedynie drobnymi detalami i przede wszystkim jakością wyprasek.
Dawca nr 2 - Oryginał Trimastera. Mamy gwarancję, że wypraski będą ostre jak żyletka a szkło czyste, równe i piękne. W odróżnieniu od późniejszych Fw 190 Trimastera (A/F) ten model nie ma metalowego fotela tylko jakąś składankę z blaszek.
Z uwagi na cenę, kult otaczający ten wspaniały model oraz jego rzadkość - poświęcanie go do uszlachetniania Eduarda jest jak robienie sobie bułki z truflami. Można, ale szkoda.
Dawca nr 3 - Przepak Dragona. Jeśli trafimy jedno z wcześniejszych wydań to mamy również szansę dostać piękne, czyste wypraski. Jeśli model będzie w dobrej cenie (a bywają) to jest to idealne rozwiązanie. Chyba, że ma się dawcę nr 1...
Dawca nr 1 - przepak Italeri. Najtańszy ale i najpodlejszy. Formy wybite do granic możliwości, wybór dobry bo i tak model potniemy ale trzeba bardzo uważnie sprawdzić stan wyprasek. To jest mój wybór do tego przeszczepu. Elementy nieco podniszczone ale poradzę sobie.
[2] Krok drugi - tniemy



Najprościej ciąć w miejscu złączki kadłubowej. Prosto, bo złączka jest w tym miejscu prosta i bardzo łatwo będzie dopasować przekroje oraz wygodnie szlifować spoinę. Grunt to ciąć tak, żeby finalnie długość złączki była OK.
[3] Krok trzeci - kleimy
Po dobrym dopasowaniu elementów wystarczy to skleić jakimś CA. Uwaga na przekrój kadłuba dawcy, nie wiedzieć czemu u dołu kadłub jest odrobinę szerszy jak u góry. Eduard za to jest cały lekko za wąski.
Można z tym żyć, bo zawąskość aż tak bardzo się w oczy nie rzuca a poszerzanie kadłuba Eduarda jest bardzo pracochłonne. Najlepiej zeszlifować dolną krawędź przeszczepianego ogona i po sprawie.


Przy okazji drobna uwaga, okrągła pokrywa wziernika na złączce jest poprawna u Eduarda, aż dziwne
[4] Uwagi końcowe
Wyżej pisałem, że wypraski Italeri mogą być dość mocno zniszczone. Trzeba brać poprawkę na okropnie porysowaną powierzchnię plastiku (do ogarnięcia bez problemu) i czasem zmasakrowane elementy owiewki łączenia usterzenia poziomego (zaznaczone):

Mam kilka tych Italerek i w każdej element wygląda inaczej. W jednym lepiej, w innym gorzej a jeden jeszcze całkowicie zmasakrowany...
Po przeprowadzonym zabiegu powinniśmy osiągnąć taki widok:

Długość kadłuba powinna być taka, jak wcześniej zrobil Eduard. Przekroje należy dopasować jak pisałem przez szlifowanie dolnej krawędzi przeszczepionego ogonka i przez lekkie podszpachlowanie i przeszlifowanie spoiny z wierzchu na złączce.

Całość jest naprawdę prosta, jak wspawanie ćwiartki do Golfa
Grubość plastiku kadłuba Eduarda i Dawcy jest praktycznie identyczna, bardzo dobrze się to wszystko schodzi.
Odrobina plastyki, kitu szpachlowego, zaklęć i pracy i kadłub Focke-Wulfa zaczyna wyglądać naprawdę dobrze.
Koszt modelu Eduarda to ok 50 PLN, koszt Dawcy 1 jest mniej więcej taki sam.
Oczywiście można skleić model Dawcy tak, że będzie również super wyglądał...w tej roli wystąpi pokazany tu model nr 3 ale to innym odcinku, o ile w ogóle to pokażą w filmie










