Tym razem na tapete wzialem eduardowskiego Mirage IIIC, ktorego przy pomocy kilku zestawow zywicznych wloskiego EagleDesign zamierzam przerobic na izraleskiego Kfira w wersji C-7. Nie bedzie to jednak w 100% wierna replika tej maszyny... Model Eduarda jest o kilka mm za krotki, drugim niepoprawnym elementem beda wloty powietrza - te tym razem jakies 2-3mm za dlugie.
Na poczatek pare fotek obecnego stanu:
Po odcieciu oslony radiolokatora przykleilem zywiczny nos charakterystyczny dla wersji C-7
Gotowa do wklejenia jest rowniez zywiczna dysza silnika GE J-79, bedzie docelwo glebiej w kadlubie
Oraz charakterystyczny "zab" na krawedzi natarcia
Obecnie obrabiam zywiczna podstawe statecznika pionowego mieszczaca dodatkowy wlot powietrza oraz dolna czesc kadluba mieszczaca stacje naprowadzania LGB. Skroceniu ulegly juz takze wloty powietrza. Dalszy ciag niebawem.







