Strona 1 z 1

Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 03:25
przez LazyCat
Są to trzy modele w różnym wieku, które podzieliły wspólny los odstawienia do "poczekalni".

Razorback to Hasegawa sklejona dwadzieścia kilka lat temu, która zostala oczyszczona z farby i przemalowana na Fiery Ginger.
Kłopot powstał w momencie, kiedy zobaczylem, że klapy tak naprawdę wygladały inaczej, aniżeli na rysunkach, którymi dysponowałem robiąc model. Aby poprawić, musiałem pociąć kolejny model Hasegawa - w ten sposob Academy, który miał iść do kosza, powędrował na warsztat.
Academy G4-A jest z częściami od Hasegawy i nawet śmigło z Tamiya.
MX-E "Top Hat" to Tamiya. Miałem go kończyć na początku roku, ale inaczej wyszło.
Do tej pory wiele z moich Tunderbolts było w Natural Metal, tak więc wybrałem trzy zielenie.
"Fiery Ginger" to normalny "spracowany" Olive Drab, B4-A był świeżo malowany, więc ciemniejszy. Według moich źródeł nie miał numeru seryjnego - możliwe, że jeszcze nienamalowany, ale zdjęcie to potwierdza.
"Top Hat" natomiast to RAF Dark Green ze spodem Sky type S. Są różne opinie na temat tego malowania, ale ja obstaję przy tej interpretacji.
Żaden nie jest "rewelacija" w wykonaniu, B4-A nawet ma niepoprawione toporności Academy.
Teraz chcę je skończyć w ciągu tygodnia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 12:09
przez caughtinthemiddle
LazyCat napisał(a):Teraz chcę je skończyć w ciągu tygodnia.


Śmiały plan. Niektórym forumowiczom zajęłoby to 39 miesięcy :mrgreen:

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 17:51
przez LazyCat
caughtinthemiddle napisał(a):
LazyCat napisał(a):Teraz chcę je skończyć w ciągu tygodnia.


Śmiały plan. Niektórym forumowiczom zajęłoby to 39 miesięcy :mrgreen:


Hej, Ci "niektorzy" zaczeli w momencie kiedy ja zabralem sie za odnawianie "Fiery Ginger" i SKONCZYLI a ja nie :lol:
Jedyne czym moge sie usprawiedliwiac to ze w miedzyczasie zrobilem Dore 11, D520, MiGa, La 5&7, "Tarheel Hall" i rozpoczelem pozostale dwa Jugs plus cala linie produkcyjna Fw190D :mrgreen:
Napewno bedzie "Top Hat" skonczony!
Swoja droga ten Razorback mial pecha. Kiedy go "zlepilem" zachcialo mi sie eksperymentow chemicznych. Efekt po kilku latach byl oplakany bo farba zaczela oblazic i czesci oblamywac.

Obrazek

Obrazek

"Obdarlem go ze skory"

Obrazek

Poprawilem podwozie I przemalowalem

Obrazek

Teraz musze skonczyc klapy.

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 22:19
przez greatgonzo
Rozumiesz, że nie mogę odpuścić Ci tego D-2? :D
Przejście kolorów shadow shading na nosie tylko trochę przypomina oryginalne 'arkady'. Brak literówki w słowie 'ognisty'.
Klapek nie widać ale to pewnie na luzach jest OK.
Masz jakąś fotę tego malowania, czy założyłeś, że Rudzielec tak wyglądał po walce 4 września 1943? Nie widziałem zdjęcia z dwoma flagami zestrzeleń.

Pozostałe tylko podziwiam.
Zresztą, trzy dzbanki na raz? Święta przyszły wcześnie w tym roku!

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 23:17
przez LazyCat
Hej :)
Kiedy sie zabralem za to malowanie natrafilem na gore sprzecznosci i niedokladnosci.
To chyba z zalu zlomowania modelu nad ktorym kiedys bardzo sie napracowalem - postanowilem odnowic.
Kalki sa z Error Master, wiec podczas roboty juz musialy stac sie pomylki. Wzielem ich schemat malowania.

Zdjecie mam takie z "P-47 Thunderbolt at War". Stare wydanie i podla jakosc druku.

Obrazek

Juz po pomalowaniu odkrylem numer SAM z 2004 w ktorym jest ten profil:

Obrazek

Mam reszte flag, nie problem je dodac, co sadzisz?


Ambicje mi zmalaly i tak naprawde powinienem po prostu skonczyc "lepienie".
Hasegawa ma kilka fatalnych bledow nie wartych zachodu, mam inny razorback Tamiya ktory bedze lepszy.
Ponownie wpadl mi do glowy "glupi pomysl" robienia samoltu ktorego mam tylko JEDNO zdjecie :oops:
Ale dobre kalki :) R3-G

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 23:24
przez greatgonzo
Nie miałem tego zdjęcia tak wyraźnego. Faktycznie da się tu dopatrzeć tych dwóch flag.
Co sądzę? Wyłuszczyłem to w tekście o Kearbym na portalu:
http://pwm.org.pl/pwm/index.php/atykuy/recenzje/121-pukownik-kearby-i-jego-ogniste-rudzielce

I tak model Fiery Ginger to dla mnie święto :D .

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: niedziela, 1 listopada 2009, 23:55
przez LazyCat
Hmm, wiec moge je dodac, choc lubie byc najbardzej zgodny ze zdjeciem. Moze reszta jest w cieniu tego nieslychanie kontrastowego zdjecia?
Bardzo fajnie zreasumowales kariere Kearby.

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 00:14
przez LazyCat
Najmniej problemow jest z "rozrywkowym zlepkiem". Smiglo z Tamiya, oslona silnika z Hasegawa, kola z RoG reszta to Academy.
Tutaj sie poprostu nie przejmuje :lol:
Na dodatek dodam mu Bazooka ktorego na zdjeciu niema ale wiem ze jest 99% mozliwosci ze je nosil.
9th Air Force tluklo wszystko co bylo na ziemi.

Obrazek

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 01:43
przez greatgonzo
Ostatnio na zagramanicznym forum przeczytałem o nowej publikacji dotyczącej którejś grupy 9AF. Kolesie, którzy ją pisali wspominają rozmowy z weteranami. Ci strasznie psioczyli na bazooki, twierdząc, że lepsze wyniki w atakowaniu celów naziemnych osiągali dwoma nalotami z użyciem półcalówek, bez kłopotów wynikających z ciągania ze sobą kłopotliwych aerodynamicznie podwieszeń. Twierdzą, że nie było jednostki zaangażowanej w strafing job, która nie porzuciłaby tych głupich rur najwyżej po dwóch próbach. Bazooki w 9AF to rzadkość, nie standard.

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: poniedziałek, 2 listopada 2009, 03:49
przez LazyCat
OK, zgasiles moje zapaly. Nadal szukam zdjec.

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: środa, 4 listopada 2009, 04:53
przez LazyCat
Przykra niespodzianka, wiatrochron w Tamiya bubbletop nie jest az tak idealnie dopasowany - sa szpary.

Obrazek

Mialem nadzeje ze wszystko co mam do roboty to cienka chmurka farby aby pokazac odmalowanie, a musze wypelniac CA.

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: piątek, 6 listopada 2009, 22:26
przez LazyCat
Musialem sie "przeprosic" z fryskietka (nie uzywana od czasow ostatniej ilustracji na papierze i nigdy na modelu) okleic co moglem i oszlifowac co trzeba. Kolejnym eksperymentem bylo mieszanie Xtracolor z Humbrol - daje sie i co wazne schnie szybciej. Przy okazi postanowilem stonowac over spry na lotkach, byl za mocny.
Widoczne laty w malowaniu znikna pod warstwa jednolitej powloki Future.

Obrazek

Obrazek

Oczywiscie do jutra sie nie wyrobie, choc chcialem zabrac Top Hat na wystawe.

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: sobota, 14 listopada 2009, 18:30
przez LazyCat
Thunderbolts same sie nie robia, trzeba im pomoc.

Obrazek

Obrazek

Kiedys mialem porzadek :oops:

Obrazek

Re: Reaktywacja P-47D w 1/72 razy 3 (Hasegawa, Academy, Tamiya)

PostNapisane: wtorek, 26 stycznia 2010, 14:53
przez LazyCat
Obrazek