Ja nie upieram się (jak wcześniej pisałem) że to ma wyglądać dokładnie jak u mnie (na moim modelu to również własna interpretacja).Mogłem ztym śmigłem postapić nieco delikatniej. Nie liczę jednak na to że każdemu się spodoba ale dla mnie liczy się to że ktoś odpisuje i jest w stanie coś ciekawego powiedzieć-dzięki. Pokazałeś kilka fotek albo nówek śmigieł albo w trakcie wymiany łopat albo z hali montazowej, zwróć uwagę na całość samolotu (jak wygląda i że nie ma na nim grama kurzu czu najdrobniejszej ryski, więc jakim cudem ma być zużyte śmigło???) Oczywiście że łopaty się wycierały a im bardziej agresywne warunki tym bardziej dostawały w kość. Mówisz że im bliżej końca łopat tym większe zniszczenia. Tak ale od wewnętrznej strony (od strony silnika)tam łopata wykonuje największą pracę i ma największe pole tarcia z przepychanym powietrzem i wszystkim co poderwie z ziemii (dlatego jesli się gdzieś wycierała to właśnie tam)od zewnątrz końce łopat są w tzw polu martwym czyli ta częśc łopaty jest narażona minimalnie w przeciwieństwie do wcześniej wymienionej. Nawiasem, zużycie łopat śmigła jest praktycznie takie samo w różnych samolotach więc czy to będzie E1 czy FW czu Junkers -nie ma znaczenia- moje fotki więc są jak najbardziej zasadne.
Co do kawałka rurki w miejscu nieistnijącego działka to może nie jest to ideał ale na pierwszm moim zdjęciu widać zaślepkę na wale. Czy powinna być inna nie wiem (na Twoich zdjęciach wygląda inaczej) i ustępuję tutaj pola (nie sprawdzałem tego wcześniej i nie zwracałem na to uwagi)
Swoją droga fajnie tak pogadać na temat modelu i jego oryginału-jeszcze raz dzięki, dla mnie to cały czas nauka.




