IŁ-14 1:72

[Nacktgeboren]

Cieszę się, że się Wam podoba. Nie ukrywam, że popularność wątku warsztatowego z dłubaniną bardzo mnie motywowała - do większej drobiazgowości i do dążenia do ukończenia modelu.
Jeśli chodzi o podstawkę to oczywiście będzie - mam zamiar postawić drania w podobny sposób jak pierwowzór w muzeum, z tym, że zamiast trawy będzie lustro. W prawdziwym samolocie golenie podwozia oparte są o wbetonowane w specjalne wylewki kawałki rur. Od początku miałem taki plan, dlatego opony w ogóle nie są ugięte - koła będą w powietrzu.
Zdjęć w plenerze póki co nie obiecuję - gdy wracam z pracy jest już zbyt ciemno, mógłbym co najwyżej nocne fotki trzaskać Może w jakiś wolniejszy weekend się uda.
Co do następnego modelu - na pewno będzie, ale jaki - nie mam pojęcia. Pół roku temu bez zastanowienia napisałbym, że C-17 od podstaw w 1:72, nawet sobie revellowego 1:144 kupiłem do przeskalowania, ale źli, chińscy ludzie zapowiedzieli gotowego Globemastera na 2017 rok. W tej sytuacji budowa od podstaw traci wszelki sens. Trudno się mówi. Mam mnóstwo innych pomysłów, ze zmianą jedynej słusznej "siedem-dwójki" na inną jedyną słuszną włącznie. Coś wymyślę i znowu będę Was truł warsztatowym tasiemcem z udziałem Legoludów.
Póki co muszę skończyć Iveco Turbostara z Italerki, którego buduję z dzieciakiem
Jeszcze raz dziękuję za słowa uznania

[Arkady72]

Majstersztyk.

[Ralf_S]

Kawał dobrej roboty! Szacun!
Gdzie go trzymałeś, że tak zapleśniał
Ciekawe, czy z prawdziwego Mercure'a da się zrobić Iła-14
Co do modelu od podstaw, to z chęcią zobaczyłbym Żubra albo Misia w Twoim wykonaniu

[skusz]

Śledziłem budowę z zapartym tchem i podziwem, efekt końcowy niesamowity. Gratuluję samozaparcia w tej tytaniczej robocie.

[dewertus]

na pewno będzie, ale jaki - nie mam pojęcia.

Sąsiada Iłka - WSK MD-12F

[Boogeyman]

Wielbię to.

[Nacktgeboren]

MD-12 swego czasu bardzo intensywnie obfociłem, ale problemem jest wnętrze. Przy budowie modelu od podstaw im większa dokumentacja tym lepiej, dlatego Miś czy Żubr nie mają szans. Zaczynając Iła wydawało mi się, że mam do niego absolutnie wszystko. Podczas budowy czterokrotnie odwiedziłem Muzeum Orła Białego w Skarżysku i dwukrotnie MLP w Krakowie, bo okazało się, że brakowało mi zdjęć wielu istotnych elementów.
W trakcie pisania tego posta żona podpowiedziała mi pomysł iście diabelski - jak przebudować mój mikro-pokój by pomieścił samolot, który wielbię ponad wszystko.
Pisałem już, że mam fajną żonę, która wspiera mnie w moich modelarskich zboczeniach? No to mam

[piotr dmitruk]

Szacuneczek Szanownemu Panu!

[GrzeM]

Sok i zgrzytanie zębów...
No co tu powiedzieć - dobrze wyszedł...

[Mac Eyka]

Trzy lata, kawał czasu. Ale efekt końcowy super.
Szkoda, że w marcu nie ma Bytomia, były by murowane czarne diamenty.
Ale mam nadzieję, że pokażesz go także na żywca. Na którymś z konkursów.

[Mikolaj75]

Wszystko napisane... Gratulacje.
Mam nadzieję, że gdzieś go pokażesz, kilka imprez chcę w przyszłym roku odwiedzić, a to byłby spory impuls do przyjazdu

[GrzeM]

Szok nie sok oczywiście chciałem napisać (dwa posty wyżej).

[donalyah00]

Piękna sprawa, gratuluję świetnej pracy! Aż się prosi by dorobić do niego fragment muzeum pod chmurką.

Jednym z najfajniejszych dla mnie momentów modelu są osłony silników leżące na skrzydłach oraz kolektory wydechowe w otulinie - sympatycznie okopconej przy wylotach. Właśnie, wylotach - czy będą one jeszcze maltretowane? Świeże chromy wyglądają jak po niedawnej wizycie w warsztacie tuningu tłumików. No chyba, że to odwzorowanie muzealnej tfurczości radosnej?

[Atlis]

Super robota.

[Nacktgeboren]

Końcówki rur wydechowych to chyba jedyne błyszczące elementy w prawdziwym samolocie. Może faktycznie trochę je przybrudzę, ale raczej delikatnie.
Na konkursy z Iłem, o ile czas pozwoli, chętnie się wybiorę - czyli Diabli wiedzą czy się uda. Postaram się