"Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

(...-08.04.2009)

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 23:11

Po świątecznej przerwie, spowodowanej moim pobytem w Polsce, czas wrócić do mojego F-4...

Jako że przebywałem w Krakowie, nie mogłem nie zajrzeć do skelpu modelarskiego (nota bene "Phantom" się nazywa :) ) i dzięki temu wzbogaciłem się o dwie książki. Może nie do końca w temacie, bo opisują działania "morskich" F-4, ale zawsze poszerzają wiedzę.

Obrazek

Obrazek

Niestety w sklepie nie było tej, na którą liczyłem najbardziej - "USAF F-4 Phantom II MIG killers 1972-73" Mam ją coprawda w PDF'ie, ale wolę czytać papier... Dlatego dziś zamówiłem ją w lokalnej księgarni - ma dotrzeć za ok 10 dni.

A co do samego modelu...

Wygląda na to, że uporałem się wreszcie z problemem instalacji żywicznych wlotów. Trochę musiałem pokombinować, ale dopiąłem swego.

Zacząłem od wklejenia płyty "kierownicy strugi powietrza" bo chyba tak to się nazywa. Ale zamiast użyć częśći CE przyciąłem do odpowiedniego rozmiaru część Hase - jedyna różnica polegała na tym, że orygninalna część ma kołek montażowy wchodzący w otwór w kadłubie. Dzięki temu mogłem łatwo ustalić położenie całego wlotu. Oczywiście tak jak pisałem wcześniej powstała spora szczelina, którą najpierw wypełnilem kawałkiem odciętym od orygnialnej osłony z modelu, następnie położyłem trochę szpachli, żeby z grubsza wypełnić szczeliny, a na koniec "maźnąłem" CA (używam CA od Citadela - ma mały pędzelek ułatwiający aplikacje)
Namęczyłem sie też mocno szlifując całe połączenie - żeby nie byłó za łatwo, musiałem uważać na światła do lotów w formacjach - bo skłaniam się ku maszynie Ritchi'ego

Zaznaczony, już wklejony, "splitter" strugi powietrza - w orygniale był ruchomy i regulował ilość powietrza wpadającą do silników

Obrazek

Zakreskowany obszar został wycięty - zwyczajnie nie pomyślałem, żeby przed wklejeniem części zrobić jakieś zdjęcie... Kółeczkiem oznaczyłem otwór, w który wchodzi kołek montażowy "splitter'a"

Obrazek

Obrazek

Żeby uprzedzić pytania: tą zaschniętą kropelkę CA zauważyłem dopiero po zrobieniu zdjęć - została już usunięta za pomocą Debonder'a :D (kolejny genialny wynalazek)


Obrazek

Obrazek

Jak widać, dołem też trochę brakło, ale pozbywanie się tej szpary zostawiam sobie na jutro (podobnie jak szlifowanie łączenia nosa z kadłubam). Podejrzewam, że w porównaniu z dzisiejszą męczarnią, bedzie to wprost relaks :)
Zal mi tylko troche, że w całym tym procesie ucierpiały linie podziału i część trzeba będzie odtwarzać ale i z tym dam sobie jakoś radę.

Na koniec pytanie: ponieważ mam zamiar odtworzyć "zniknięte" nity (a także przenitować skrzydło, które nie miało ich od początku) zastanawiam się, czy zrobić to przed, czy po położeniu Surfacera? Będzie to mój pierwszy kontakt z tym specyfikiem i boję się zeby mi ich nie zalał
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Reklama

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Maxek » środa, 22 kwietnia 2009, 23:10

Frosty napisał(a):Na koniec pytanie: ponieważ mam zamiar odtworzyć "zniknięte" nity (a także przenitować skrzydło, które nie miało ich od początku) zastanawiam się, czy zrobić to przed, czy po położeniu Surfacera? Będzie to mój pierwszy kontakt z tym specyfikiem i boję się zeby mi ich nie zalał

Nie ma obaw. Surfacer po wyschnięciu pozostawia wszelkie linie podziałowe i nity ładnie widoczne.
Piotr Maksiak "Maxek"
Avatar użytkownika
Maxek
 
Posty: 471
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 21:19
Lokalizacja: Szczecin

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » środa, 22 kwietnia 2009, 23:50

Maxek napisał(a):Nie ma obaw. Surfacer po wyschnięciu pozostawia wszelkie linie podziałowe i nity ładnie widoczne.


Teraz już to wiem :) - eksperymentowałem dziś trochę z tym specyfikiem i efekty są znakomite (ale śmierdzi, że hoho - a jak czytałem o tym na forum, to wydawało mi się, że opinie na ten temat są przesadzone).
Najpierw testowałem na złomie ale szło tak dobrze, że psiknąłem trochę na miejsca, które szególnie wymagają uwagi - wloty i przeryte rejony skrzydeł. Wyszlo, że generalnie jest ok - jeszcze leciutki szlif w paru miejscach i dokończyć linie podziału na kadłubie, ktore zniknęły przy szlifowaniu. Lekkiej korekty wymagały skrzydła - jako że był to pierwszy raz, linie wyszly w paru miejscach za szerokie i głebokie, ale z tym poradziłem sobie aplikując Surfacera pędzelikem. Wystrczyło tylko leciutko przeszlifować i teraz jest chyba OK.

Oprócz tego trwają prace nad kilkoma innymi rzeczami. Wyciąłem klapy (przy zgaszonych silnikach brak cisnienia hydraulicznego powodował, że opadały. Podobnie zresztą jak hamulce aerodynamiczne, ale tym zajęła sie Hase :) ), dłubię lekko w zasobniku z działkiem (mam zamiar lufy zrobić z igieł) oraz przerabiam pokrywę przedniego podwozia - wersja morska miała najwyraźniej jeden okrągły reflektor. A UASF dwa... kwadratowe... Przed kolejną aplikacją Surfacera (tym razem na cały model) musze jeszcze dokończyć szlif spodu w miejscu łaczenia slrzydeł z kadłubem i silnikami. Fotki będą pod koniec tygodnia.
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 00:36

Szybciutki i króciutki update (bo trzeba iść spać :))

W końcu zdecydowałem się na F-4D Ritchi'ego - zaważyły chyba te czerwone gwiazdki na lewej "vari ramp":D (zabijcie, ale nie wiem jak to przetłumaczyć :) ).

W związku z tym musiałem dorobic malutki "bąbel" pod czujnikiem IR (a własciwie pod jego owiewką - samych czujników USAF nigdy nie montowało jako mało przydatnych, a ich miejsce zajmowały systemy ECM)

Sam "bąbel" został wykonany z kawałka ramki wlewowej, która została do połowy zeszlifowana, przyklejona do nosa za pomocą CA, a następnie ostatecznie ukształtowana za pomocą pilnika.

Obrazek

Jako, że dziś wszystkich wzięło na zabawy z aero, ja też nie mam zamiaru pozostać w tyle... Surfacer, jak to ma w zwyczaju, wyciągnął parę baboli... ale bez tragedi - jeszcze trochę szlifowania i będzie ok. W tygodniu powinienem wziąć sie za malowanie. Przez jakiś czas rozważałem nawet nabycie farbek Gunze (jeżeli kładą się tak dobrze jak surfacer, to naprawdę warto się na nie przesiąść) ale w końcu, po seri prób, pozostanę przy tym, co już kupiłem - "Authentic'om" Model Mastera też chyba nie można wiele zarzucić i raczej nie muszę się obawiać o wierność kolorów (co czasem bywa problemem w przytpadku Gunze). Najgorzej będzie z ogonem, w rejonie dysz silników - był w kolorze naturalnego matalu, ale dymiące silniki błyskawicznie powodowały, że zaczynał przypominać kominiarza... A ja doświadcenia w odtwarzaniu okopceń nie mam. Ale i z tego jakoś wybrnę - Alclady i "smoke" Tamiyii na początek, a później zobaczymy - pewnie pastele itp. Pomoże mi trochę książka "Modleing F-4 Phantom" Osprey'a.


Obrazek

Obrazek


Trzeba ruszyć też z oszkleniem - tylko zastanawim się, jak poprzyklejać do niego blaszki bez bielenia "szkła" oparami CA. Jakieś pomysły?

P.S> Sorry za jakość zdjęć - zanim się wziąłem za ich robienie, to było już ciemno za oknem, a kiedy "strzeliłem" kontaktem. lampa sufitowa (a właściwie żarówka) wyzionęła ducha...

P.P.S. Apropos tych kól z "True Details". o których mówił Mirage... Już je zamówiłem - zobaczymy czy są coś warte. Mam też takie podejrzane wrażenie, że będę musiał rónież zamówic zasobnik SUU-23 - ja mam SUU-16, który był montowany raczej na F-4C... Ale co do tego, to może jeszcze coś doczytam jak dojdzie mi zamówiona książka.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 01:20 przez Frosty, łącznie edytowano 1 raz
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Speedking » poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 01:15

Frosty napisał(a):Trzeba ruszyć też z oszkleniem - tylko zastanawim się, jak poprzyklejać do niego blaszki bez bielenia "szkła" oparami CA. Jakieś pomysły?

Możesz poprzyklejać na Clearfix bądź lakier bezbarwny. Jeśli nie będziesz zbytnio dotykał to będzie się trzymać.

Frosty napisał(a):Szybciutki i króciutki update (bo trzeba iść spać :))

Spać? Kto by tam szedł spać gdy jeszcze tyle jest do zrobienia w tak krótkim czasie ;o)
Pozdrawiam, Krzysztof
"Student to już jest absolutne dno piramidy społecznej"
Avatar użytkownika
Speedking
 
Posty: 487
Dołączył(a): poniedziałek, 7 stycznia 2008, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » poniedziałek, 27 kwietnia 2009, 18:00

Przeglądając internet znalazłem trzy fajne filmiki na You Tubie:

Przede wszystkim, z serii "Dogfights" opis szóstego zwycięstwa Ritchiego:

http://www.youtube.com/watch?v=k42qTBiT ... re=related

A także coś w rodzaju "music video's" - Kawałki seri ze świetnie dobranym podkładem muzycznym:

F-4 Phantom: http://www.youtube.com/watch?v=ZIaeLL_l ... re=related

oraz mix: http://www.youtube.com/watch?v=GmOuljdW ... re=related

(najbardziej podoba mi się sekwencja w 52 sek z Thudem f-105 gonionym przez Miga 17 i Phantom'em wskakującym na ogon Vietnamczyka :D )
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » środa, 29 kwietnia 2009, 21:35

No i już widzię, że nie zdążę... Coprawda wreszcie udało mi się dziś doprowadzić cała bryłę do stanu "satysfakcjonującego" przed malowaniem, ale sporo jeszcze zostało - dokończenie kabiny, gdzie trzeba jeszcze poprzyklejać trochę blaszek (lusterka etc), całe podwozie (tzn muszę dokończyć przeróbke przednich swiateł do lądowania, oczyszczenie i malowanie goleni z białego metalu... no i przede wszystkim malowanie i "brudzing" wnęk). A i sam kamuflaż to 4 kolory (nie licząc paru odcieni metalu na ogonie). A jako, że bedzie malowany "authenticami" MM to trzeba dać im wyschnąć - jakby liczyć po jeden dzień na kolor to ostatni, ciemny zielony wypada w niedzielę... a gdzie bezbarwny, kalki, znów bezbarwny, wash etc... Szkoda... Ale prace będą trwały do ostatniej minuty.
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » poniedziałek, 4 maja 2009, 23:42

Walka z czasem trwa... Hannants, czy to poczta, nadal się grzebie, a na dokładkę dziś był "bank holiday"... Owiewka odżywa po kąpieli w wamodzie... Jutro wrzucę ją do sidoluksu - czasem trzeba się pomęczyć, żeby nie powychodziły brzydkie "artefakty", ale chyba warto, bo po takiej kąpieli jest bardziej przejrzysta, i jakby wizualnie cieńsza - nie wierzyłem że to możliwe... A jednak.

Inna sprawa będąc pewnym, żę nie zdąże stwierdziłem, żę nie ma co się spieszyć, i zamówiłem osłonę vacu Falcon'a - Problem polega na tym, żę przyjdzie pewnie pod koniec tygodnia i nie zdąże już jej pomalować i zamontować. Najwyżej wykorzystam osłonę Hase, która przykleję Liuitape'm Microscale'a a po zakończeniu konkursu podmienię to na vacu ( tu pytanie: jak sie właściwie takie vacu obrabia - czym wicina itp? )

Dziś psiknąłem wreszcie pre-shading (ważny szczególnie na spodzie - bo pod tymi zieleniami na górnych powierzchniach chyba trochę zniknie - tam będe próbował zrobić raczej jakieś lekkie "zżółknięcia" powłoki - zobaczymy co z tego wyniknie). Wieczorem zdążyłem położyć też pierwszą (druga jutro) warstwę szarego na spód... Nie obyło się bez paru paproszków a i Pactra sama dała leciutko chropowatą powierzchnię ale z tym już sobie poradziłem papierem ściernym P2000 Tamiyi - kupiony na Lucky Model, poniżej 2 USD za 3 arkusiki, doskonale nadaje się do polerki. Dopóki nie przegniemy z dociskiem, otrzymujemy gładziutką powierznię...

Obrazek

Podwozie się powoli obrabia...

Problem pojawił się z tylnymi stabilizatorami. Co prawda niby te z FGR Mk2 zgdadzały sie z tymi z planów, ale po przeglądnieciu zdjęć konkretnego egzemplarza okazało się, że linie podziału na nich są jednak inne, a co gorsza brakuje na nich płytek wzmacniających w kształcie grotu strzały. Własciewie to samych płytek nie dopatrzyłem się na zdjęciach z tamtego okresu, ale na póżniejszych zdjęciach tego egzemplarza więc istnieje możliwość, ze dodane je później... ale, zdjęcia innych samolotów z tej samej jednostki jasno pokazują, że płytki na statecznikach były... I teraz mam dylemat - spróbować dorobić te płytki czy przerobić te z F-4C Revell'a - w tym przypadku odpadnie dorabianie płytek (są odlane) ale za to trzeba by skorygowaćich kształt - są m.in za długie... No i w obu przypadkach czeka mnie rycie nowych lini... W robocie będę miał czas to się zastanowię...

Teraz lulu - żebym jutro miał dużo siły na dalsze zmagania....
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » środa, 6 maja 2009, 22:49

Na wstępie do dzisiejszej aktualizacji pragnę podziękować Wielkiemu Gonzowi za kolejne przedłużenie terminu zakończenia konkursu... Nadal mam jednak wątpliwiości czy zdąże... Hannants dalej się ociąga z dostawą a ja wolę nie przesadzać z pośpiechem - to nigdy nie kończy się dobrze...

Parafrazując Pana Zagłobę: "...wiele mu (w tym wypadknu mnie) to nie pomoże, ale lżej mu będzie umierać"

Dziś psiknąłem jeszcze raz spód... Tyle że tym razem, zamiast wódeczką, Patrę rozcienczyłem Leveling Thinerem Gunze (przeprowadzałem niedawno sporo eksperymentów z farbami) i nanosiło się to jakby lepiej. Tak jak się bałem, zniknęło mi trochę pre-shadingu - widać sporo się jeszcze muszę nauczyć odnośnie malowania.

Obrazek

Wreszcie ruszyłem też coś, przy tych felernych światłach do lądowania.

F-4C/D miał takie:

Obrazek

A US NAVY takie:

Obrazek

Jak to często bywa, producenci modeli robią niektóre ramki wspólne do różnych wersji tego samego samolotu. I tak trafiłem na coś takiego:

Obrazek

Zacząłem więć od wycięcia otworu pod szkło reflektorów

Obrazek

Następnie wkleiłem szybkę, upewniając się, że lekko wystaje ponad poziom pokrywy, i obficie zalałem CA. Chodziło o to, żeby zapełnić szparę wokoło krawędzi.

Obrazek

Następnie zaszlifowałem nadmiar oraz szybke tak, że zrównała się z pokrywą. Planowałem pomalować ja od spodu srebrnym... Niestety efekt zupełnie mi się nie spodobał. Zamiast tego, zeszlifowałem również spodnią stronę pokrywy, wygładziłem papierem Tamiy'ii P2000, wypolerowałem szmatką Mr Hobby, a na koniec wykąpałem w sidoluksie. Następnie nakleiłem cieniutkie paski plastiku na krawędziach tak, aby w przekroju uzyskała pierwotną grubość.

Obrazek

. Wewątrz tej ramki postanowiłem wkleić odbłyśniki reflektorów. Sporo czasu minęło, znim znalazłem odpowiedni materiał. Folia aluminiowa okazała się o wiele za cienka i gniotla sie oraz pękała, kiedy próbowałem ją kształtować. Zamiast niej znalazłem kawałek aluminiowej tacki (ot taka jak na grilla), w która zapakowane było ciasto, jakie przywiozłem z Polski :D Odciąłem wiec od niej prostokątny kawałek, wyprostwałem go na plaskiej powierzchni biurka i nakleiłem na "placek" Bluc Tack'a. Następnie zaokrąglonym końcem pędzelka ostrożnie wytłoczyłem odbłyśniki. Parę prób mi zajęło żeby wyszły w miarę równe i w odpowiedniej odległości od siebie, ale chyba się udało. Blue tacka potrzebowałem własnie po to, żeby z jednej strony utrzymywał mi kawałek aluminium w miejscu, a z drugiej pozwalał odcisnąc odbłyśniki do odpowiedniej głębokości - na twardej powierzchni raczej by to nie wyszło.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec pozostało tylko odcięcie nadmiaru tacki i wklejenie odbłyśnika do pokrywy.

Obrazek

Teraz pozostało jeszcze naklejenie od spodu cienkiej płytki zakrywającej ten bałagan :)

Zdecydowałem też już o losie tylnych stabilizatrów. Wezmę te z FGR Mk2, ale po przeróbkach.

Najpierw zeszlifowałem je (miały jakieś dziwne przetłoczenia na powierzchni) na gładko, pozostawiając jednak nienaruszoną część przy kadłubie - linie w tym rejonie są poprawne a i nity bardzo ładne.

Następnie naciąłem nowe linie w podobny sposób, jak to wcześniej robiłem w paru miejscach na skrzydłach i kadłubie. Generalnie zaadoptowałem sposoby wcześniej opisywane na forum, lekko je modyfikując pod kątem posiadanych narzędzi.

Wykorzystałem do tego "rylec" Trumetera, igłe osadzoną w ręcznej wiertarce, oraz fragment ramki z blaszek Lion Roar'a do North Caroliny ( ze względu na równa krwędź - Eduard w swoich ma jakieś dziwne "wypustki" ma obwodzie)

Obrazek

Wystarczyło nakleić fragment blaszki na taśmie Scotcha, a następnie przejechać wzdłuż niej "rylcem". Później tylko leciutki szlif i jest super.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Generalnie rycie lini na statecznikach to czysta przyjemność - gładka, plastikowa powierzchnia świetnie się do tego nadaje. Na skrzydlach czy kadłubie, gdzie musiałem ryć w CA już nie było tak łatwo i tam przyrząd Trumpka zastąpiłem igłą.

Pozostało jeszcze tylko doklejenie płytek wzmacniających, które wykonam z cienkiego kawałka plastiku (a dokładniej z pudełka po maśle :) )
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez bartek piękoś » czwartek, 7 maja 2009, 08:44

Frosty napisał(a):to na razie górna granica moich możliwości

Wysoko ta górna granica :) Zapowiada się dużo pracy i piękny model.
Powodzenia!
..."a gdzie będziesz trzymał ten embrion, w pudełku?!"...
Avatar użytkownika
bartek piękoś
 
Posty: 800
Dołączył(a): wtorek, 6 maja 2008, 21:20
Lokalizacja: Radom

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez piotr dmitruk » czwartek, 7 maja 2009, 11:34

Frosty napisał(a):Obrazek

Teraz pozostało jeszcze naklejenie od spodu cienkiej płytki zakrywającej ten bałagan :)



Zrób jeszcze małe dziureczki z tyłu, imitujące żarówki, jakoś tego brakuje.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 9986
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 19:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » niedziela, 10 maja 2009, 23:46

No i ładnie... konkurs zakończony, a ja dalej się męczę z detalami...


piotr dmitruk napisał(a):Zrób jeszcze małe dziureczki z tyłu, imitujące żarówki, jakoś tego brakuje.


Cóż Piotrze, muszę przyznać, że przyznałem ci rację... Ale stało się to za późno - odbłyśniki były już od tylu zalane CA, a próba nawiercenia malutkich otworków przez warstwę CA skończyła się, kiedy wiertło przeszło za głeboko i nawierciło też lekko "szybkę"

Rozebrałem więc wszystko z powrotem do tej płaskiej płytki, wyszlifowałem jeszcze raz aby usunąć ślad po wiertle.... I coś mnie tchnęło, żeby z ciekwaości przeglądnąc jakiegoś walk-around'a jeszcze raz:

Obrazek
Zdjęcia Pawła Krupowicza, znalezione na www.primeportal.net

Widać "lekką" różnicę w stosunku do plaskiego spodu pokrywy u Hase...

Użyłem więc płaskiego kawałka plastiku i milliputa, żeby stworzyć coś takiego:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Może nie wygląda idealnie, ale po pomalowaniu, przez te "okienka" będzie widać bardzo niewiele i w rzeczywisotści wygląda to naprawdę super

Obrazek

Obrazek


Skończyłem też maskować owiewkę... Trochę mi to zajęło m.in dlatego, że cierpi ona na zanik wszelkich lini, więć musiałem je sobie wyobraźić... Ciężkie zadanie kiedy chodzi o cieniutkie linie uszczelek...

A tak wogóle, to jaki kolor najlepszy będzie na uszczelki wokół oszklenia - czyżby taki żółtawy?
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Maxek » środa, 17 czerwca 2009, 22:03

Coś się ruszyło w temacie?
Piotr Maksiak "Maxek"
Avatar użytkownika
Maxek
 
Posty: 471
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 21:19
Lokalizacja: Szczecin

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez Frosty » czwartek, 18 czerwca 2009, 06:03

Narazie czekam na nową owiewkę... Poza tym zmyłem jednak farbę ze spodu - nie byłem w pełni zadowolony z rezultatu i zamiast Pactry mam zamiar użyć Gunze - zamówiona w Lucky Model. Jak tylko prace znów ruszą z pewnością o tym napiszę... A żeby czas oczekiwania milej płynął to grzebię troche w North Carolinie Trumpetera w 1:350 - pokład, zrobiony w 3 częściach, wymaga sporo roboty - szczególnie na łączeniach, a i połączenie nawodnej i podwodnej części kadłuba pozostawia sporo do życzenia... Mam nadzieję, że brakująca część dojdzie w ciągu kilku (kilkunastu) dni i wrócę do prac na F-4...


EDIT:

update z ostatniej chwili - własnie otrzymałem maila od Hobby Link Japan, że części gotowe są do wysłania... Kosztowało mnie to poniżej 8 funtów, więc jeszcze znośnie... Wkrótce F-4 wraca na warsztat!
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand
Avatar użytkownika
Frosty
 
Posty: 578
Dołączył(a): piątek, 3 października 2008, 23:11
Lokalizacja: Kraków

Re: "Smoke trails" czyli F-4D Phantom 1/48 Hasegawa (W.K.W.G.)

Postprzez spiton » wtorek, 30 czerwca 2009, 18:28

Ale czad!!!! Piękna robota!!!
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 01:21
Lokalizacja: Kościelisko

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wielki ;) Konkurs Wielkiego Gonza

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości