Do tego można dopisywać różne ideologie. Chociażby taka pierwotna która sie pojawiła że przy zaatakowaniu pojazdu z KMu załoga spanikowała. Kierowca zjechał na pobocze a jakiś Hans siedzący obok upuścił papierosa na dokumenty które wiózł, wszystko spadło na ziemie a cała ekipa w panice uciekła z pojazdu. Może i przesadziłem z tym węglem na tylnym siedzeniu ale mogę powiedzieć że siedzący z tyłu Klaus podczas ucieczki wylał wodę którą pił na siedzenie przez co materiał był wilgotny i nie zajął się ogniem( Dodać można że wiatr wiał w stronę szyby a zaraz po pożarze spadł deszcz) .....
W każdym razie to jest mój pierwszy tak zniszczony pojazd. Z następnym będę bardziej odważny przy zniszczeniach