mnowogro napisał(a):Ech, ten nachalny product placement IBM-a ;) Podaj Czak adres, podeślę Ci białą, czarną i szarą kartkę ;)
Podeślę na priva

A serio to warsztat robię sobie tak z natury, nie mam czasu na podkładanie kartek

No może czasami.
Ewpiga, strasznie filozoficznie piszesz

Taką dyskusją to ja mogę dojść do wniosku, iż modelarstwo to zabawa w czołgi - dorosłego chłopca

Widz z zewnątrz fizycznie istnieje, sam kiedyś tylko przeglądałem forum.
Ponadto prowadząc taki temat nie liczę na wielką oglądalność.
Robię model, a przy okazji chcę zaprezentować relacje w inny sposób.
Przy pracy nad moim pierwszym modelem (po powrocie):
http://modelarstwo2008.eu.interia.pl/ga ... 0stug.htmlZainspirowałem się Twoimi dioramami robionymi z plasteliny.
Mi się nie udało. Tzn efekty i praca z nią mi nie odpowiadały.
Powoli odchodziłem w stronę gipsu i kleju do glazury.
Dochodziłem sobie do pewnych technik sam.
Przy pomocy internetowych relacji wyrobiłem sobie własny sposób tworzenia podstawek z kleju do glazury.
Właśnie teraz jest odpowiednia chwila, żeby coś takiego pokazać.
Nie liczę kosztów wykonania podstawki, ponieważ chciałem policzyć tylko koszt modelu.
Zresztą podstawkę można wykonać z ogólnie dostępnych materiałów, które nie są materiałami typowo modelarskimi. a są to raczej materiały budowlane, które to pewnie wiele osób w domu ma.
I tak.
Wzorowałem się na tych zdjęciach.
Coś podobnego chciałem uzyskać:


Po pierwsze.
Rozrabiam klej do glazury z wodą.
Konsystencja jak na ciasto (można spytać żony jaka?

)
Nakładam ją na podstawkę i kształtuje szpachelką.
Jak jest za mało to dokładam.



Cały czas robię przymiarki i sprawdzam czy mi pasuje?
Tu zastanawiałem się czy taka delikatna górka-zjazd będzie fajnie się komponował(a)?
Pasuje - dodaje "charakter" do hamującego czołgu.

Następnie posypuje całość przesianym przez pończochę klejem do glazury (na mokrą bazę z kleju)
Przesiewanie pozwala na odrzucenie piasku z kleju.
W tej skali piasek ten jest za duży.
Całość wyrównuje szpachelka na sucho.

Potem samochodzikiem w skali 1/72 robimy ślady.
Odciskamy też sam czołg.
Mój ze względu na ostre hamowanie - zarył się troszkę przodem w piachu

Otrzymujemy coś takiego.



Muszę napisać, iż taki teren (dokładnie taki) robię pierwszy raz.
Chodzi mi o ślady po samochodach.
Wcześniej robiłem tylko próby (takie przy okazji)
Największy problem jest ze związaniem posypanego suchego kleju.
Liczę na to iż suchy klej podciągnie przez noc wodę z dolnej mokrej warstwy.
Ale mogę się przeliczyć.

Więc co dalej?
Pomysłów jest kilka.
1. Delikatna mgiełka z aerografu
2. Zapuszczanie wody zakraplaczem.
3. Włożenie podstawki do wody, tzn do poziomu ramki (może woda podciągnie)
Oczywiście jest też ryzyko poszczególnych metody:
PIERWSZEJ.
Zdmuchniemy subtelny "piasek"
DRUGIEJ.
Woda zniszczy delikatny "piasek", Podmyje go i będzie efekt jak po powodzi

TRZECIEJ.
Zwichrujemy podstawkę.
Oczywiście woda do tych technik musi być pozbawiona napięcia powierzchniowego.
Czyli do wody trzeba dodać płynu do zmywania naczyń.
Wiem też, iż można było wszystko od razu zrobić na mokro, ale efekt nie będzie chyba tak subtelny.
Zobaczymy.
Pozdrawiam.