Uwaga debiut !
/ kwiaty i fanfary /
KW-8 (PST, 1:72) z gąsienicami Trumpetera i kilkoma upgrade'ami.
Jest to mój pierwszy model wrzucony na PWM i zarazem ostatni malowany w całości pędzlem (oby).
Zbudowałem go for fun oraz żeby poeksperymentować ze śladami eksploatacji. Taki fast-build dla chwilowej ucieczki przed długoterminowymi projektami
Nie obyło się jednak bez kilku poza-pudełkowych ulepszeń :
Gąsienice z modelu PST są nie do przyjęcia, zastąpiłem je porozcinanymi gąskami od JS-3 Trumpetera (tymi odlanymi razem z całym easy-układem jezdnym). Okazały się za krótkie i dlatego wykorzystałem też przerobione PST (można je rozpoznać po obecności zębów
) .Przybyły właściwsze koła z innego modelu PST (konkretnie od ISU-152), peryskopy Uni Models, kilka hand-made detali i co tam jeszcze. Poprawiłem kształt sufitu wieży i dorobiłem zaczepy do jej podnoszenia. Sporej ingerencji wymagało też jarzmo miotacza ognia, które było zbyt prostokątne (dosłownie!). Zrobiłem je z... peryskopu
Faktura odlewu na wieży to taki doświadczalny freestyle ...
Składalność standardowa dla PST. Wanna kadłuba i jej spasowanie z górą to poezja, z wieżą gorzej. Szczytem rzeźbiarstwa były oryginalne nabłotnikowe zbiorniki. Po fakcie uznałem, że błotniki mogłyby być aluminiowe żeby je efektownie pogiąć, może następnym razem... w końcu to miał być szybki modelik.
Całość pędzlowana Pactrą A112 z brązowym i ciemno zielonym washem i potraktowana pigmentami Mig’a utrwalonymi na mokro (kranowy preparat H2O) lub wtartymi na sucho.
Model kanciasty, z licznymi nitami dobrze się nadał pod suchy pędzel (moja ulubiona technika). Odpryski do metalu to zwyczajny ołówek HB. Ołówkiem przetarłem również niektóre krawędzie.
Rdza za wyjątkiem otoczek wokół kilku nitów i rur wydechowych się nie pojawiła (bo nie przepadam).
Traki to mój ulubiony metalizer Agamy – 47, a błotko to lakier bezbarwny Humbrola + posypka kolejkowa i przyprawy
obficie zapigmentowane i dry-brushowane różnymi odcieniami brązu.
Okopcenia lufy - sproszkowana kredka do brwi, ale nie moja
Mam nadzieję że mój zmagający się z zabłoconą leśną drogą ogniomiot wygląda realistycznie i się Wam spodoba. Niech sobie pojeździ zanim go Niemcy zdobędą.
Zapraszam do oglądania i komentowania. Cenne uwagi i konstruktywna krytyka ... wiadomo.