P.E.T.R.O.V. napisał(a):Przerażacie mnie... a ja tylko chcę sobie posklejać ...
Wybrałeś trochę ambitniejsze malowanie i tyle. Ale może warto popróbować. Elementy nie są duże (nie to, co cała karoseria), więc ewentualne zmycie i ponowne malowanie nie przysporzy aż tak dużo pracy. W zamian zyskasz sporo wprawy i doświadczenia, bo jak wiadomo najlepiej się człowiek uczy na własnych błędach. A jak się uda to jaka radocha!
Zapomniałem jeszcze dodać, że jeśli sie weźmiesz za ten model to czeka Cię jeszcze trochę walki z felgami i szprychami. Żeby dobrze wyglądały trzeba im poświęcić kilkadziesiąt godzin. Popatrz w mojej relacji. Ja się ze szprychami poddałem i zamieniłem je na własną produkcję.
Powodzenia i liczę na relację.