Jeśli chodzi o fotele i wnętrze... Dlaczego wszyscy tak zwracają na to uwagę? Jeśli twierdzisz, że fotele były malowane to OK, w takim razie wyszło Ci to idealnie. Bardzo ciężko jest malować pędzlem tak, żeby nie było zacieków czy smug. Na boczkach drzwi we wnętrzu np. widać idealnie gładka powierzchnię. Osobiście śmiem twierdizć, że nie była ona malowana (zakładając, że model malujesz tylko pędzlem). Taka powierzchnię można uzyskać tylko z aerografu lub malując sprayem - ale tego nie używałeś. Poza tym na tych elementach widać strukturę plastiku (przebarwienia związane z przejściem ze stanu płynnego w stały
Model kupiłeś rozpoczęty. Myślę, że jeszcze nie jest za późno i może warto najpierw doprowadzić go do stanu wyjściowego. Czyli zmyć cały ten bałagan i zacząć robić po swojemu - porządnie. Wystarczy całośc zamoczyć na noc w krecie i rano masz części jak nowe
Dodam od siebie. Pisałeś, że na początek nie chcesz dużo inwestować. Ja to rozumiem. Nie trzeba przecież od razu kupować aerografu i sprężarkę. Można kupić 2-3 puszki farby w spray'u. Wiadomo, że ten sposób malowania nie należy do najtańszych ale na poczatek warto. Szczególnie, że malowanie karoserii i uzyskanie zadowalającego efektu to już poważne wyzwanie(szczególnie w cywilach gdzie dążymy do połysku) i malowanie pędzlem... hm...
Niestety... modelarstwo mimo, że wygląda niewinnie... no jednak ani prosty, ani tani "sport"...
Życzę powodzenia i wierzę w Ciebie





