"Króca bomba...mało casu "
. Wczorajszy i dzisiejszy wieczór zaobfitował w zgrubne złożenie modelu. Niechaj zdjęcia odzwierciedlą moją radość
.
O ile napisy eksploatacyjne postaram się namalować sam, o tyle zaprzątała mi głowę brakująca owiewka kabiny pilota. Nagle...uzmysłowiłem sobie,że instrukcja malowania jest też w skali 1/72
. I postanowiłem sobie zrobić "wydmuszkę"
. Wyciąłem zarys kabiny z tejże instrukcji i podkleiłem na karton. Jutro uzupełnię szablon masą dwuskładnikową, przeszlifuję, i w niedzielę spróbuję swoich sił przy wykonaniu kabinki z grubej folii po nożykach do golenia.
Mam nadzieję,ze Szanowne Jury pozwoli mi wykonać tą kontrowersyjną operację z kabinką. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to,że uratowałem w ten sposób bezcenny "zabytek" przed zniszczeniem ;).
Pozdrawiam, Paweł.