Andrzej Godlewski napisał(a):Tematem są zapomniane konflikty , a w tym przypadku o jaki chodzi ?...
W wypadku tej dioramy niema to znaczenia /już o tym było/ To swobodna praca, absolutnie bez podłoża historycznego. (pytanie będzie…po co więc tworzysz??)
Co zaś do zardzewiałej deski: jest to metalowa nitowana sztaba -pozostałość po wyciągarce, która leży na dole.
Deski, ich końce poprawię jak sugerujesz.
ROMAN napisał(a):Piotr, przepraszam Cię za moje spostrzeżenia z "kosmosu w świecie modelarskim" ale sam zaserwowałeś temat artystyczny, więc piszę co widzę i co Spiton słusznie zauważył.
Romku, ja dorosłym facetem jestem/ ten avatar dla zmyłki tylko/...się nie obrażam.
W obrazie płaskim taki punkt odniesienia bardzo łatwo jest uwypuklić ponieważ rogi obrazu odciągają widza - nie skupiają na nich wzroku odbiorcy. Krawędzie zawsze obramowują obraz, gdyby artysta podkreślił je zbyt mocno, stały by się głównym punktem odniesienia przytłaczając istotne środkowe elementy kompozycji. Dlatego warto unikać /jeśli ktoś zajmuje się malarstwem artystycznym/ rozmieszczenia wyrazistych kształtów i detali wzdłuż krawędzi. Zerknij na obraz jeszcze raz..na mocny punkt..bezwiednie naprowadzisz wzrok na środek obrazu i patrzysz jak zahipnotyzowany.
Co innego prezentacja kompozycji trójwymiarowej na płaskim obrazie fotografii. Na domniemany brak układu kompozycji mają wpływ fotograficzne obrazy - ich punkt widzenia. Pozycja jaką wybiorę podczas fotografowania pociąga za sobą całą serię wzajemnych relacji. Przesunięcie się w lewo lub prawo zmienia pozycję i proporcje najbliższego elementu obrazu w stosunku do najdalszego. Spojrzenie z góry eliminuje dalszy plan i zwiększa liczbę płaszczyzn w poziomie. Tak sportretowany z bliska model, powoduje przerysowanie i karykaturalnie skrócenie proporcji. Jednak w osnowie fotograficznych obrazów, które przedstawiam znajduje się analiza formy. Bez umiejętności analizowania tej przestrzennej, trójwymiarowej formy i umiejętności pracy na dwuwymiarowej płaszczyźnie na przykład papieru, bez umiejętność przenoszenia formy z wyobraźni na płaszczyznę obrazu, studenci architektury i styliści nie są w stanie wznieść się na wysoki profesjonalny poziom. (nie sadź Sebastian, że to uszczypliwość w stosunku do Twojej osoby?)
Jeżeli chcemy mieć pojęcie o takiej trójwymiarowej rzeźbie dioramy, czy nawet architekturze tego garażu musimy obejść je wokół, zmieniając punkt widzenia, wtedy zobaczymy formę z różnych punktów przestrzeni, które dopiero wtenczas dają nam pojęcie o danym przedmiocie i jego silnym punkcie kompozycji. A nawet.. to oglądanie wokoło nie wystarcza, żeby uzyskać obraz całej kompozycji, do wyodrębnienia mocnego punkt odniesienia, to potrzeba mieć wiele punktów do obserwacji takiej kompozycji.
Wrak: w zależności w jaki sposób przedstawię pojazd na fotografii będzie dominującym elementem kompozycji..lub znajdzie się na jej peryferiach. Niech każdy interpretuje na swój sposób.


