Oj bardzo nie trafione porównanie - trudno porównywać moje modelarstwo do Piotrowego bo to zupełnie inna stylistyka i inne oddanie efektu finalnego.
Wracając jednak do tematu - aby zrozumieć działania trzeba spojrzeć na to kilka kroków do przodu w ramach tego co się wydarzy dalej.
I to kolejna rada do dioramiarzy -efekt jaki osiągniemy na koniec musi być wcześniej przemyślany w ramach kompozycji i kolorystyki całości pracy. Wtedy dojdziemy do scalnia i naturalności sceny. Istotą efektu w modelarstwie jest jednak pomimo tego stworzenie silnego kontrastu. I tak na przykładzie tej pracy - wiem że wkoło będzie piaskowo skalna kolorystyka otoczenia a pojazd jest zrzucony z drogi czyli większość opaleń i śladów trzeba będzie zrobić na skraju przepaści a nie tu gdzie znajduje się pojazd. Dlatego wiedząc o należy przygotować się do rozegrania sceny mądrze aby ten kontrast fajnie osiągnąć a nie tracić na naturalności sceny.
Tu taki przykład

jest kontrast praktycznie naturalny bo pojazdy są wypalone i okopcone - ale z daleka i jest fajnie - zakładam że zbliżenia pokazały by to

I kontrastu brak
Dlatego nalezy zrobić wypadkową znajdując zdjęcie z fajnej perspektywy i tym się sugerować
i bach

Można swobodnie działać a twoja teoria legła w gruzach - pojazd jest okopcony wypalony i zardzewiały, a z przodu znajdziemy resztki farby
szukając jeszcze w necie można odszukać i popiołu w miejscach pod tytułem skąd on się tam wziął

Dlatego tak jak pisałem przed wklejeniem pojazdu w bazę dioramy nie należy zbytnio przejmować się dopracowaniem watheringu i eksploatacji na 100%.
Można podać fajny przykład kiedy te rady można olać - to aktualna praca Rafała - gdzie diorama powstała pierwsza i autor swobodnie patrząc na prace dopasuje sobie pojazd przed wklejeniem choć na pewno ostatni procent prac zrobi już na dioramie
Siara - spiłować dwa koła czy jedno ?