"PUCYBUT" Diorama 1/35

[spiton]

Bardzo przekonująco ustawiasz te scenki. Pełen realizm .Niezły z Ciebie scenograf ,-)).

[lejgo_inc]

Piękna dioramka. Na tą chwilę nieprzegadana, a z fabułą.
Zastanawiam się czy jak teraz dorzucisz pojazdy, to czy ten nastrój nie uleci.
Oczami wyobraźni widzę tam przemykającego na motorku z wózkiem samotnego, nieco zagubionego żandarma.

Aaaa, znalazłem babola! Gwoździe w płocie - górny rząd - nie trafiają w poprzeczkę! :)

[ROMAN]

Aaaa, znalazłem babola! Gwoździe w płocie - górny rząd - nie trafiają w poprzeczkę!

Aaaa przyłapałem Cię za mało wnikliwie obserwujesz. Dolne gwoździe też nie trafiają w poprzeczke

A tak na poważnie. Piknik to nie jest. Raczej bardziej dramatyczna scena. Coś jak ostatnie chwile "Pucybuta" jako niewygodnego świadka pewnego zdarzenia na froncie. Pewnie takich sytuacji było pełno w tamtym czasie.
Takiego motocykliste to sobie nawet postawiłem na tej dioramie i taka opuszczona scena zrujnowanej uliczki wyglądała świetnie. Może cyknę fotke. Fajnie wyglądało bo była przestrzeń i sprawiało to wrażenie swoim pustkowiem jakby wiatr wiał.
Ale tutaj jest inne przedstawienie i raczej będzie tłok bo to scena statyczna po zatrzymaniu pojazdów przed skrzyżowaniem.

A! Plakaty obedrę troszkę by bardziej wiarygodnie wyglądało. Na ostatnich fotkach były jeszcze mokre....

[Maikel]

Roman.
To co Ty robisz, to się nie nazywa modelarstwo.
Cudotwórstwo.
Świetna praca, zresztą jak wszystkie.

[ROMAN]

Witam. Dzięki, miło że się podoba.
Dziś figurki. Docelowo nie wiem ile ich będzie ale pomalowałem wszystkie przewidziane do tej roli. Wiem od początku jak te które tu zagrają będą ustawione. Na początek postanowiłem dla odmiany zrobić zdjęcia na czarnym tle. Z lenistwa dawno takich nie robiłem.
Najpierw jeszcze raz budyneczek na czarnym tle.





I figurki.









Nie mogłem się oprzeć i zrobiłem pierwsze luźne przymiarki.

















Miłego oglądania, pozdrawiam

[spiton]

Niesamowita scenka i świetne foty. Mam nadzieje , że docelowo będzie światło naturalne.

[Arnisan]

Świetnie pomalowane figurki. Te odznaczenia i pagony to są jakieś kalki, czy elementy fototrawione? Wyglądają bardzo realistycznie.

[subgrafik]

Calkiem niezle.

P

[ROMAN]

Dzięki. Odznaczenia, i wszelkiej maści naszywki czy klamry do pasów to barwione elementy fototrawione dostępne w sklepie reklamującym się na Forum. Takie elementy są dla mundurów niemieckich różnych formacji, rosyjskich, amerykańskich. Bardzo fajna rzecz. Pierwszy raz je zastosowałem, bo mizianie ich pędzelkiem w oryginale na figurce doprowadzało moje oczy do białej gorączki. Trzeba tylko zeszlifować oryginały na figurce, pomalować i przykleić na CA a całość później prysnąć matowym lakierem by nie błyszczały za bardzo w słońcu czy od lampy podczas robienia zdjęć.

[Arnisan]

Dzięki za rozjaśnienie sprawy. Niby taki mały szczegół, a nadaje figurkom niezwykłego realizmu.

Pozdrawiam
Bartek

[ROMAN]

Niby taki mały szczegół

Bo to jest szczegół. W odlewach figurek, nawet tych najlepszych jest on bardzo mało i źle widoczny a pomalowanie tych naszywek czasami graniczy z cudem, choć jest możliwe. Natomiast w kwestii ogólnej munduru i figurki dokładność tych blaszek barwionych bardzo podnosi elegancje munduru jak i samej figurki bez rozwodzenia się, że to mundur niemiecki. Naszywki wojsk amerykańskich w tej samej formie blaszek barwionych uważam za bardziej "cacuśne".

[ROMAN]

Witam.
Dziś już ostatnie ustawki przedgaleryjne. Scena się zapełnia powoli.

[piotr dmitruk]

Roman, czy to auto z prawej nie zbyt zasłania całej akcji na drugim planie? Poza tym parkują za blisko siebie, to nienaturalne przy takiej ilości miejsca. Może je zamienić miejscami? Mniejszy Kibelwagen nie zasłoni aż tak figurek.

[ROMAN]

Pozornie tak Piotrze, ale ja lubię dioramy z treścią. Toteż jest tu drugie dno które przyświecało mi od początku i jak wcześniej pisałem od początku miałem w głowie takie ustawienie. Scena jest smutna, tragiczna. Ot jednostka bezbronna styrana pracą dla systemu musi zginąć z rąk systemu gdy staje się niepotrzebna lub zawadza w takowym jego istnieniu. Takich sytuacji raczej nikt nie chce oglądać i nawet o tym wiedząc spuszcza głowe. Te samochody są właśnie czymś w rodzaju zasłony na problemy otaczające jednostkę dlatego też główny bohater jest jakby wycofany ( w scenie) w otchłań systemu (tego czy innego - tu akurat tłem jest wojna) i on jak i jego problemy stają się nieistotne lub niedostrzegalne z punktu widzenia przeciętnego widza/przechodnia. Tak w skrócie mówiąc.

[Korowiow]

Pozornie tak Piotrze, ale ja lubię dioramy z treścią. Toteż jest tu drugie dno które przyświecało mi od początku i jak wcześniej pisałem od początku miałem w głowie takie ustawienie. Scena jest smutna, tragiczna. Ot jednostka bezbronna styrana pracą dla systemu musi zginąć z rąk systemu gdy staje się niepotrzebna lub zawadza w takowym jego istnieniu. Takich sytuacji raczej nikt nie chce oglądać i nawet o tym wiedząc spuszcza głowe. Te samochody są właśnie czymś w rodzaju zasłony na problemy otaczające jednostkę dlatego też główny bohater jest jakby wycofany ( w scenie) w otchłań systemu (tego czy innego - tu akurat tłem jest wojna) i on jak i jego problemy stają się nieistotne lub niedostrzegalne z punktu widzenia przeciętnego widza/przechodnia. Tak w skrócie mówiąc.

Roman, Ty to potrafisz człowieka zdołować - idę się napić.
Odniosłem podobne wrażenie co Piotr ale z tym wytłumaczeniem to już nic się nie czepiam.
Jak zwykle fajne wykonanie a te mroczne zdjęcia, które wykonałeś wcześniej super.