Wypadało by, przedstawić efekt moich poszukiwań. Po bez mała miesiącu lub dwóch mogę się pochwalić sporą bazą informacji na temat Łosia w ARR. Tu oto jest, mój własny mini artykuł ( jeśli nie można tego tak nazwać to mnie poprawcie ).Który powstał, w ramach projektu grupowego pt. "Maszyny Zdobyczne". W jego końcowej fazie artykułu, opisałem po pokrótce historię samolotu, nr.201 którego model chciał bym wykonać.Zwracam się do speców od lotnictwa, Rumunii i innych państw Osi zwłaszcza jeśli zauważycie jakieś niedociągnięcia etc itp. To dajcie znać
Malowanie i oznakowanie PZL-37 w Królewskich Rumuńskich siłach powietrznych 1.
OznakowanieW przypadku Łosia, wybór malowań zagranicznych dla modelu.Jest spory można zrobić PZL'a w malowaniu Niemieckim , Rosyjskim i w 2 wariantach malowania Rumuńskiego. I na te właśnie warianty chciałbym tu omówić.
A.Wariant do 1941Ten wariant malowania, obowiązywał w Królewskich Rumuńskich Siłach Powietrznych do 1941.Jako znaki rozpoznawcze posiadał, zamiast krzyży kokardy do tego żółte pasy szybkiej identyfikacji na skrzydłach (obok silników w kierunku krańca skrzydła i na kadłubie przed ogonem). Dodatkowym elementem, szybkiej identyfikacji, były bardzo pięknie komponujące się z resztą , zakończenia skrzydeł w barwach narodowych Rumuni. Maszyny sprzed 1941 wyglądały tak



Owe niecodzienne oznaczenia szybkiej identyfikacji, powstały w czasie sporu granicznego na wypadek, wojny z Węgrami. Warto w tym miejscu zauważyć, ze wszystkie maszyny w KRSP posiadały owe pasy szybkiej identyfikacji. Inna sprawa z końcówkami skrzydeł, te nie były tak powszechne. Podobna sprawa była kwestia barw narodowych na statecznikach pionowych ich wielkość, i kształt były bardzo różnorodne. Widać to na przykładzie wszystkich samolotów używanych w KRSP.
Takie różnice, wynikały z dużego pośpiechu i niedokładności w przygotowaniach do wprowadzenia do służby, wynikających z zawirowań politycznych (tarcia graniczne z ZSRR i Węgrami).
Wariant 1941-1944Duże zmiany w systemie oznaczeń i szybkiej identyfikacji, przyniósł sojusz z III Rzeszą kiedy KRSP, dostało się pod kontrolę Luftwaffe. Ten wariant malowanie PZL-37 jest już szerzej znany.
Kokardy zostały zastąpione żółtymi Krzyżami (św.Michała), a pasy szybkiej identyfikacji i owe końcówki skrzydeł zamalowane (

).
Zamiast tego, na końcówki skrzydeł na dolnych powierzchniach, pomalowano na żółto a na kadłubie poszerzono żółte pasy.



2.
MalowanieSprawa barw PZL-37 w KRSP jest trochę dziwna. Generalnie występują w niej, trzy tendencje myślenia na ten temat.
Pierwsza mówi, że Łosie pozostały w Polskich barwach podczas służby w Rumunii. Ma ona bardzo nikłe. A w zasadzie żadne podstawy, które i tak nie wytrzymują krytyki opartej na źródłach, w postaci zdjęć i relacji pisanych. To zdjęcia na których MOŻNA się dopatrzeć podobieństw z Polskim kamuflażem


Druga teoria mówi, o tym że Łosie w całości zostały przemalowane na kolor brązowy, lub w dwa jego odcienie. Ta teoria, ma solidne podstawy gdyż, na wielu zdjęciach nie widać plam kamuflażu.Widać natomiast że górne i dolne powierzchnie, są w zbliżonych odcieniach.Oto przykłady






Gdy zestawimy zdjęcia Łosi z KRSP z zdjęciami Łosi z PSP


Widzimy że, odcień zarówno górnych jak i dolnych powierzchni, jest zdecydowanie inny. Niż w przypadku Rumunów, i nie ma w zasadzie mowy aby prezentowane na zdjęciach powyżej, samoloty Rumuńskie miały błękitne powierzchnie dolne.
Mówiłem że ta teoria ma również podstawy inne niż zdjęcia. Jerzy B. Cynk w swojej monografii PZL-37, wspomina że w czasie ,,Standaryzacji" samolotów przed wojną z ZSRR, Łosie zostały w całości pomalowane na kolor khaki tracąc swoje błękitne podbrzusza.
Jedyne co wydaję mi się słabe w tej teorii, to fakt że zarówno dowódcy Niemieccy jak i Rumuńscy musli zdawać sobie sprawę że samolot z podbrzuszem, w takim kolorze będzie łatwym celem dla myśliwców i artylerii i wroga. A nawet jak by Rumunii, nie wpadli na taki powód to wątpię by ich sojusznicy kontrolujący KRSP pozwolili by na takie coś.
W każdym razie trzecia teoria co do ich wyglądu, mówi że Łosię wyglądały nieco inaczej. Zakłada ona że Łosie otrzymały standardowy 3 kolorowy kamuflaż. Sprawa błękitu na dolnych powierzchniach jest jak dla mnie bezdyskusyjna. Pozostaje kwestia plam na górnych powierzchniach.
Były tam ? Czy jednak nie? Zdjęcia po raz kolejny dostarczają odpowiedzi
Mamy tu zdjęcie Łosia nr.217, sprzed 1941 na którym plamy są bezsprzecznie widoczne.

Wniosek, skoro były pierwotną częścią kamuflażu Łosi, to raczej na pewno pozostały na nich do końca wojny. Z resztą na tych zdjęciach również widać plamy




Widzimy 4 różne Łosie w malowaniu z plamami. Wobec tego jak już mówiłem mogę założyć że Łoś plamiasty był.
3.OdwzorowanieJeszcze nie wiem jakich kolorów użyje do malowania na razie wiem na jaki kolor pomalować powierzchnie dolne. Co do górnych to za radą kuzyna w roli brązu użyje farby Valejo 70872 CHOCOLATE BROWN.Plamy na chwilę obecną sugerując się planszą barwną pomaluję jakimś ciemnozielony np. RAF Dark Green Pactry. Nad spodem się jeszcze zastanowię :neutral: .
4.Historia Łosia nr.201Oto jedyne dwa dostępne zdjęcia tego samolotu jakość mówi sama za siebie :haha:


Jak już mówiłem buduję miniaturę Łosia bezsprzecznie jedynego w swoim rodzaju będzie to Łoś w wersji A nr.201 (w PSP numer nr. 72.11) jedyny Łoś A w lotnictwie Rumuńskim. Służył on w 1 Flocie Powietrznej, 4 Grupie Bombowej złożonej właśnie z ex-Polskich Łosi w skład której wchodziła 76 i 77 eskadra. Był jednym z 4 Łosi A w tej jednostce.
Skład grupy na dzień 22.06.1941
1 Łoś A nr.201
3 Łosie Abis nr.202(72.36),203(72.78),220(72.42)
18 Łosi B nr.204-219 i 221 i 222 (kolejno numery w PSP 72.210,101,106,117,118,119,120,137,136,142,170,193,252,200,215,250,(221)251,(222)240
Losy PZL-37 nr.201 należały raczej do spokojnych. W pierwszym okresie służby PZL-37 w KRSP ( 01.01.1940-01.04.1943) brał udział w akcjach bombowych w Besarabii i na zachodniej Ukrainie. Oglądając zdjęcia na pewno zauważyliście brak osłony nad stanowiskiem tylnego strzelca, wynikało to z tego że Rumunii nauczeni tym że DLA ICH pilotów Łoś jest maszyną niepewną przez co niebezpieczną z której na dodatek ciężko uciec postanowili usuwać ową osłonę aby ułatwić ucieczkę często ratowało to życia ale często też kończyli jak kpt. Oprea Gheorghiu nawigator lecący na nr.201, 02.09.1940 w czasie lotu do Brasova nad miastem Codlea skutek silnych turbulencji wyskoczył właśnie przez stanowisko tylnego górnego strzelca (reszta załogi została na swoich miejscach). Skutek był taki że z racji że pan Gheorghiu był chłop nas chwał ( ważył ok.110 kg) i był kiepskim spadochroniarzem w czasie lądowania połamał sobie obie nogi i został wydalony z KRSP. To nas uczy że pośpiech jest naprawdę złym doradcą.
W drugim okresie służby PZL-37 w KRSP 12.04.1944-03.05.1945 ( w tym dniu ostatni Łoś wykonał ostatnią misję bojową w swojej historii). Dnia 07.05.1945 po inspekcji jednostki , wydano kategoryczny zakaz lotów na Łosiach .Wojnę przetrwało 7 Łosi. W tym okresie samolot 201 nosił miano rezerwowego czy jak kto był składnicą części i służył do wszelakich innych celów.
Historia PZL-37 nr.201 zakończyła się jeszcze przed końcem wojny dnia 1.09.1944 (Data dla niego pewnie iście symboliczna) spłonął o 16:15 na lotnisku Luncani na skutek ataku myśliwców Bf-109G ofiarą tego ataku padło również 6 innych Łosi.
Źródła fotografii : portal
http://www.odkrywcy.pl, Monografie Lotnicze Nr.100 PZL-37.
Źródła plansz : Monografie Lotnicze Nr.100 PZL-37.
Bibliografia
1. D.Bernard, B.Braniewski, J.B. Cynk, A.Glass, T.J. Kopański : PZL.37 Łoś. Monografie Lotnicze nr.100. wyd.AJ-Press. Gdańsk 2006
2. J.B. Cynk: Samolot bombowy PZL P-37 Łoś. wyd.Wkł. Londyn 1986