Bardzo dziękuję Witku za próbę pomocy. Przy okazji szacunek za ogrom modelarskiej, wirtualnej pracy. To świetne modelarstwo redukcyjne.
Rzeczywiście w „manualu” jest kilka rzeczy wyjaśnianych. Do tej pory z pomocą przyszedł niezawodny gonzo ale nade wszystko otrzymałem niemałą pomoc od specjalistów, w tym z muzeów i od restauratorów. Otrzymałem porządne zdjęcia Hawków z AVG (1942) z muzeum San Diego czy zdjęcia skrzydła Tomahawka z NE Muzeum (niestety wszystkie materiały otrzymałem bez prawa upubliczniania).
Ogólnie więc mam większość ‘obczajoną”
Co do pokrowców, które i tak są dla mnie tematem pobocznym, to niestety nie zgodzę się z Tobą a jak sam się zastanowisz…
Konstrukcja płata z pomocniczym dźwigarem z otworami ulgowymi – to właśnie w warunkach polowych dbałość o pokrowce musiała być szczególnie istotna. Błoto i kurz z kół szybko doprowadziłby nie tylko do korozji ale szczególnie do nieprawidłowej pracy mechanizmu uruchamiania klap i lotek. Mówienie o takim zaniedbaniu mogłoby mieć podobne konsekwencje jak brak dbałości o poziom glikolu w układzie chłodzenia przy jego wyciekach

Zresztą otrzymałem zdjęcie przedstawiające pełny, nieuszkodzony, zamontowany pokrowiec w uszkodzonym i wyeksploatowanym paromiesięczną służbą Hawku z AVG (jego skrzydle).
Męczy mnie jeszcze sposób montażu taśm amunicyjnych w skrzydłach. Browningi montowane były zamkiem do góry, załadunek pojemników i wprowadzenie taśm od dołu. Jak zamykano zamki po wprowadzeniu taśmy przez tak małe (i usytuowane poprzecznie w stosunku do karabinów) otwory na skrzydłach z góry?!
Co do planów Kagero to jestem tak oburzony jak mało kiedy. W każdej chwili odkrywam coraz to inne błędy. I to wszystko przy założeniu, że nie znam za dobrze P-40 i robiąc model podpatruję sobie na oryginalne, ogólnie dostępne zdjęcia.
Trzeba było skopiować ze starszych wydawnictw i podać źródło a nie je pacykować i tuningować na niby nowoczesne i … własne. Bo to i pierwowzór był zły i ten „tuning od czapy”. Wstyd!
A jak Tobie się zechce rzetelnie to opisać to tym lepiej (ominą innych takie "przyjemności" jak np. wycinanie na podstawie planów uchwytu na kadłubie dla pilota aby chwilę później go zaklejać bo na zdjęciach jest w innym miejscu

).