Michal napisał(a):A jak to wygląda w praktyce w odniesieniu do Mi-14 i Anakondy? Pytam w kontekście SAR-u. Zetknąłem się z wersją że nasz śmigłowce są często za późno na miejscu wypadku na morzu z powodu zbyt długiego czasu od ogłoszenia alarmu do startu. Czy tu winne jest właśnie rozgrzewanie silników czy co innego? I co można z tym zrobić? Jak by z tym było w przypadku innych śmigłowców ratownictwa morskiego, np. Sea Kingów?






Mac Eyka napisał(a):Mi-14 to w gruncie rzeczy ciężka maszyna, więc i potrzebuje więcej czasu na start czy dolot. Ale ma zaletę, że może usiąść na wodzie i podejmować rozbitków bezpośrednio z niej, a nie przy pomocy lin i wyciągarek.
qalimar napisał(a):A jeśli chodzi o Pałery, to radzą sobie. Nie jest to wprawdzie PS, ale cóż...
qalimar napisał(a):rObO87 napisał(a):Żeby było jasne: chodzi o rozgrzanie samego oleju, który by działać prawidłowo musi mieć konkretną temperaturę?
Chodzi o rozgrzanie oleju, ale i o osiągnięcie nominalnej temperatury pracy przez silniki turbinowe. Proces ten wymaga czasu w każdym śmigłowcu, niezależnie, czy są to ś-ce rosyjskie, czy nie (od momentu uruchomienia ok.5-10 min). Samolot z napędem odrzutowym też nie od razu startuje po uruchomieniu.
Odwrotny proces, czyli schładzanie silników również wymaga czasu- silniki muszą osiągnąć określoną temperaturę do wyłączenia.
A serial oczywiście rządzi się swoimi prawami. Wirtualnymi nieco.
young napisał(a):A mają inne wyjście...? To już można sobie samemu dopowiedzieć

...cars that were like wild ferocious animals.
Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości
