Mam jeszcze takich zestawów więcej w szafie więc pewnie "3" zrobię ponownie bo to superciekawy egzemplarz i więcej o nim wiem niż wtedy, gdy budowałem model. W każdym razie Xtracolory widać.
Przy okazji, Murek, jak będziesz kupował Xtracolory, do czego zachęcam, kilka uwag:
[1] To są farby starego typu olejne, czyli długo się je miesza bo się rozwarstwiają i rozcieńczać można nawet nitro (ja tak robię!)
[2] To są farby błyszczące, więc trudniejsze do nakładania. Jak dobrze rozcieńczysz, dobrze rozmieszasz i położysz "z sercem" to masz powierzchnię przepiękną, prosto pod kalkomanie.
[3] Dopóki nie zmatowisz pomalowanego tak modelu, możesz się przewrócić bo wygląda koszmarnie, kolory są nieco przekłamane bo się błyszczą. Dobry matowy werniks załatwia sprawę.
[4] Te farby śmierdzą koszmarnie i schną dobę albo i dwie. Model po malowaniu należy suszyć w jakiejś zamkniętej kuwetce czy szafce.
[5] Pakowane są w puszki takie same jak Humbrol.
Poza tym, to boskie farby do modeli samolotów. Uwielbiam je. Szkoda, że nie można ich normalnie w Polsce kupić




