Tamiya 1:32 Spitfire Mk.IX

[Grzegorz2107]

(tu akurat na Mk.Vb, ale na Mk.IX wyglądało to identycznie)

Jarek

Nie wyglądało identycznie. Nie pamiętam już która wytwórnia robiła kadłuby z wypukłymi nitami ( Westland?), ale była to niewielka część produkcji. Przerobiona zresztą w większości na Seafire. Żaden Mk.IX nie miał takich grzybkowatych nitów.
]

[Jarek Gurgul]

I tu się kolega myli, tak dobrze niestety z tym modelem nie ma .

Spora część Mk.IX (około 2500 sztuk), w tym co najmniej te dwa samoloty z pudełkowych malowań miała wypukłe nity (takie, jak te przedstawione w moim poprzednim poście). A Westland 'dziewiątek' w ogóle nie budował, zdecydowana większość (ponad 5100 egzemplarzy tej wersji) powstała w zakładach Castle Bromwich, w których wypukłe nity były używane do połowy 1943 roku. Z tych trzech malowań to jedynie ten 'francuz' mógł mieć płaskie nity.

Wersja Mk.IX z obniżonym grzbietem kadłuba (jak w 'szestnastce') to zupełnie inna bajka, która do tej dyskusji się nie łapie, bo model Tamiyi jej nie przedstawia.

Jarek

[Grzegorz2107]

I tu się kolega myli, tak dobrze niestety z tym modelem nie ma .

Spora część Mk.IX (około 2500 sztuk), w tym co najmniej te dwa samoloty z pudełkowych malowań miała wypukłe nity (takie, jak te przedstawione w moim poprzednim poście
Jarek

Masz rację. Przeglądnąłem trochę zdjęć i wygląda to bardziej skomplikowanie niż sądziłem.

[Maciek_66]

Wygląda na to, że ma być polskie malowanie:
http://www.tamiya.com/japan/hobbyshow/news0910/report/news2.htm#20059
Trzeba przewinąć do wątku o Spitfire i tam jest czwarte zdjęcie kalkomanii, a na nich ZX 6.

Nikt go jeszcze nie widział, a już tyle błędów udało się znaleźć? Ale to mnie nie odstraszy. Dalej bardzo pragnę tego modelu. I zrobię go prosto z pudła (no, może prawie). Tyle, że trzeba będzie kalkomanie zastąpić maskami Montexu.

[Jarek Gurgul]

...Nikt go jeszcze nie widział, a już tyle błędów udało się znaleźć?

He, he, Maćku. Ja też go kupię, jeśli cena będzie oscylowała raczej w granicach tych stu jenów, niż pięciuset złotych - mimo błędów . Co do tego 'nikt nie widział', to co prawda na fotkach w sieci są na razie przedstawione 'odlewy przedseryjne', ale podejrzewam, że niewiele się to już zmieni, więc pewne spostrzeżenia są jak najbardziej na miejscu.

Błędy, o których wspomniałem nie są może poważne. Jak pisałem szybkozłącza da się poprawić, z dziurkami/nitami też można żyć. Ale przy ogólnym poziomie, jaki prezentuje ten model i po firmie z taką renomą, jak Tamiya, można się było spodziewać braku takich byków. Wszystko w tym modelu wygląda na przemyślane w 95%. Nie można było zapewnić tych pięciu pozostałych? Będąc Mr Tamiya wsadziłbym do modelu 'zapasowy' kadłub z wypukłymi nitami dla samolotów wyprodukowanych przed połową 1943 roku...

Wiem, wiem. Jestem rozpieszczonym tamiyuchem ...

Jarek - Twój fan.

[Maciek_66]

Z tego, co widziałem na zdjęciach, to zostawię te zamki. Po fajnym pomalowaniu powinny świetnie się prezentować. Czasem mocno karkołomne przeróbki, poprawki do planów itp. wychodzą modelowi na gorsze.
Nity też zostawię - dlatego, że wgłębne łatwiej odtworzyć na obrabianych fragmentach. A po pomalowaniu i tak wyglądają nieźle.

[Gujos]

A wie ktoś jak zrobić takie wypukłe nity?

[wojtek_fajga]

A wie ktoś jak zrobić takie wypukłe nity?

Tak, próbowałem ostatnio...

[Gujos]

Tak, próbowałem ostatnio...

Ale na tradycyjnym modelu, tzn. nie wyciskając blaszki i robiąc negatywy z żywicy?
Chodzi mi o uzyskanie wypukłych nitów, na tradycyjnym wtryskowym modelu.

[Seweryn]

Ale macie problemy. Jak by dali wypukłe nity też byłby problem przy obróbce, tak źle tak niedobrze. Bryła modelu przepiękna i tym się należy cieszyć.

[Maciek_66]

Jak by dali wypukłe nity...

to by pisali, że to stary Airfix .

[Gujos]

Chyba nie powinienem zadawać tego pytania w tym wątku, bo nie myślałem o odtwarzaniu wypukłych nitów w Spicie Tamiy, tylko o nitach w P-36 Special hobby

[Jarek Gurgul]

Też mam podobny problem. Już tak przyszłościowo kombinuję, skąd wziąć jakieś 1500 identycznych kulek o średnicy mniej więcej 0,1 mm...

Jarek

[wojtek_fajga]

0,1 to nie spotkałem, ale 0,3mm to i owszem. Są takie kuleczki do lutowania automatycznego elementów elektronicznych. Konfekcjonowane są po 5000 lub 10000 szt.

http://www.gsmzone.net/index.php/en_US,browse,id_gr,200,menu_mode,categories.html

[Gienek]

Kulki BGA. Próbowałem na Trumpeterze i jego wielkich dziuronitach - wklejane na CA. Ciekawy efekt i zarazem obiecujący.