GrzeM napisał(a):Wygląda jak bardzo popsuty samolot!
Oj tam..delikatnie tylko
Kabina pilota wklejona.
Nim zniszczyłem lewe skrzydło wytrasowałem sobie w blaszce całe poszycie.
Wykonałem w kartonie prowizoryczne ożebrowanie. Z dołu i góry okleiłem plastikiem, po wyschnięciu spód skrzydła przeciąłem w poprzek, aby zyskać dodatkową elastyczność. Podczas deformowania blachy na kącie natarcia zbędny kartonik żeber będzie łatwy do usunięcia.
Zmieniła się koncepcja usadowienia modelu /pierwotnie samolocik miał być zagrzebany w kamieniach i piachu / więc musiałem odkleić osłonę silnika i nieco ją zmodyfikować by pasowała do nowego krajobrazu.