Po dłuższej przerwie powróciłem z modelarskiego "niebytu" i wziąłem się za ukończenie rozpoczętego 3 lata temu modelu HP Halifax Revell 1/72
Modelarski niebyt spowodowany był budową w skali 1:1 domu murowanego. Na modelowanie czasu nie było.
Ale teraz za to mam pracownię z prawdziwego zdarzenia - strych nad garażem jest mój i tylko mój!!!.
Chwilkę po przenosinach – teraz takiego porządku raczej już nie ma.

Zestaw startowy:
Model:

Zestaw "poprawkowy" Aeroclub-u

Big Ed do tego modelu (prezent pod choinkę - cena powala)

Kalki Airmo - kupione kilka ładnych lat temu (wykorzystałem już kalki do Liberatora GRoR)

Malowanie - oczywiście tylko i wyłącznie "polskie"
Będzie Halifax z 301 Dywizjon Bombowy "Ziemi Pomorskiej" 1586 Eskadra do Zadań Specjalnych.
Nie wiem jeszcze jakie oznaczenia będą na 100% - kalki Airmo pozwalają zrobić JD319 GRoA a koniczynkami (tylko kolor koniczynek jest biały - a raczej na zdjęciach wygląda na ciemniejszy - zielony?? żólty??).

(żródło: http://www.polishairforce.pl/dyw301zdj.html)
Drugie oznaczenie - JD362 GRoL z "zakochaną parą"

(źródło: Muzeum Lotnictwa w Krakowie)
Jest tylko problem - jakie kolory miał ten malunek. Czy tylko biała farba na czarnym podkładzie, czy kolorowe??
Oba samoloty mają tę samą konfigurację (chłodnice silników, wydechy i stateczniki pionowe) także wybór malowania zostawiam na sam koniec.
Wady zestawu Revella zostały już na tym forum dokładnie opisane w wątku:
viewtopic.php?f=14&t=18505&hilit=halifax
Na szczęście udało mi się zdobyć zestaw korygujący Aeroclub-u, także główne wady Revella uda się naprawić.
Dodatkowo w zestawie Aeroclub-u dostałem odlane z białego metalu rury wydechowe oraz wloty powietrza - tak jako gratis :-).
Etapy:
Stan sprzed 3 lat – tylko kadłub z rozpoczętym wnętrzem

Kilka dni wstecz – skrzydła z komorami – Edek + Aeroclub


Gondole silników a Aeroclub-u – wymagały sporo pracy – szpachla, szlifowanie, poprawianie linii podziału blach.

Ale za to kształt gondoli jest o wiele lepszy niż te maszkary Revella.

poprawiony skos przed kabiną, w oryginale wyglądał tragicznie.

Złożony na „sucho” Jeszcze tylko korekta przejść gondoli silnikowych na skrzydłach

Kokpit z blaszkami Edka + trochę mojej roboty

Na zdjęciach archiwalnych widać, że większość okienek na dziobie została zlikwidowana, ja w środku pomalowałem je na czarno, na zewnątrz zaszpachluję.

Tuż przed zamknięciem kadłuba

CDN.





