Paciaje do zalania linii to trzeba umieć zrobić, jak nie umiesz to raczaj pierwszy model zniszczysz.
Nie wiem na ile zniszczyłeś sobie te linie ale jeśli tylko można to zdecydowanie lepiej poszerzyć linię , wkleic patyk z ramki od modelu wyciągniętej i po oszlifowaniu do kształtu wyciąć nową linię.
Jesli masz jakieś trudne miejsca, to zrób sobie szpachlowanie "w miejscu" .
- po pierwsze bardzo dokłądnie umyj z linii która chcesz ratować wszystkie farby, podkłady , szpachlówki w płynie i inne syfy.
- weż kawałek ramki z modelu i metalowym iglakiem ( ważne, nie możesz użyć żadnego papieru ściernego, szmatki, gąbki bo do plastiku domieszają się odrobinki korundu i wszystko szlag trafi) utrzyj plastik na pył. Trochę a nawet sporo tego trzeba bo w użyciu zmniejsza objętość kilkunastokrotnie ;)
- na linii w miejscu gdzie chcesz zaszpachlować usyp sobie wałeczek z pyłu i potem dotknij go z góry tak żeby przesiąkł ciemnozielonym klejem z tamki, zniknie momentalnie stapiająć się w lite czyste tworzywo. Jeśli nie będzie zaklejony cały dołek, to znowu na wierzch ścieżka pyłu i klej tamki.
- po 48 h możesz szlifować jak jednolity plastik - nie będzie różnicy w porównaniu do materiału z którego zrobiony jest model.
w porównaniu z chlapaniem i opanowaniem mazii z rozpuszczonych ramek, zdecydowanie łatwiejsza i wygodniejsza metoda dająca ci większą kontrolę. Nie maziaj tylko za mocno pędzelkiem z kleju, bo do niego też ci się trochę tego pyłu przyklei i będziesz miał kolorową końcówkę i posklejane włoski ;)