Tm razem bardzo osobliwa i oryginalna konstrukcja, model maszyny która oddała nieocenione zasługi zestrzelonym pilotom czy oddziałów zwiadowczym podczas wojny w Wietnamie. Maszyna tak udana, że Pentagon zastanawia się nad przywróceniem jej do służby.

Wczoraj wyciąłem i z grubsza ogradowałem główne elementy. Model spasowany jest całkiem dobrze. Na uwagę zasługują sponsony, i ich mocowanie do kadłuba, gdzie powstaje szpara. Dużym problemem modelu jest siadanie na ogon, i brak miejsca na wsadzenie obciążenia.







