P-40F WARHAWK Trumpeter 1:32

[KRL]

Model o którym mogę powiedzieć tyle że jest naprawdę dobrze spasowany i łatwy w budowie w kwestiach merytorycznych stanowi dla mnie zagadkę więc nie będę się w tym temacie wypowiadał żeby się nie skompromitować

Model o jakim piszę to P-40F Warhawk od Trumpetera skal 1:32
Jeżeli zajrzycie do warsztatów znajdziecie tam mój warsztat z tym modelem.

Nie licząc tablicy w kabinie model zbudowany został prosto z pudła.

[shadowmare]

Sam bym parę rzeczy pozmieniał może, parę dodał ale jak na czas wykonania to wyszło fantastycznie. Dostałeś chyba od natury 2 dodatkowe ręce. Powinieneś się zgłosić do księgi rekordów Guinessa

[KRL]

Sam bym parę rzeczy pozmieniał może, parę dodał ale jak na czas wykonania to wyszło fantastycznie. Dostałeś chyba od natury 2 dodatkowe ręce. Powinieneś się zgłosić do księgi rekordów Guinessa

Chyba rozmawiałeś z moim kolegą
Ostatnio wpadł do mnie kolega modelarz z dyszami do MiG'a-29 i prośbą bym jak to ujął tak fajnie je zmalował bo on nie może dać sobie z tym rady.

Wziął ze sobą laptopa na to spotkanie i pytam a po co ci komputer a wiesz ty będziesz to robił a ja muszę ogarnąć sprawy służbowe to nie będę Ci przeszkadzał. Żona zrobił kawę wypił a ja w tym czasie zmalowałem te dysze i kolega skwitował.
Musisz się zgłosić do księgi rekordów Guinessa

[Thalgonis]

Zajebiaszczyj.

[Mac Eyka]

Model wykonany fajnie, widać sporo pracy w niego włożyłeś.
Ale obawiam się, że te okopcenia za kolektorami to lekka przesada. Trochę wyglądają jak by prof. Zin je weglem potraktował.

Rzuć okiem na fotę z epoki.
Nie dokładnie ta maszyna, ale zgadza się model, jednostka i czas.

[KRL]

Faktycznie teraz jak patrzę to myślę że mogłem je zrobić jeszcze mocniejsze

[Aleksander]

Fajnie "styrany" - nawet jeżeli przesadziłeś, to dzięki za wskazówki jak takie rzeczy zrobić.
Rozumiem, że model był na zamówienie, z konkretnymi założeniami, więc nie oceniam merytorycznie, a jedynie podziwiam (jak zwykle) warsztat.

[shadowmare]

Ale obawiam się, że te okopcenia za kolektorami to lekka przesada. Trochę wyglądają jak by prof. Zin je weglem potraktował.

Jak się mechanikowi szmaty nie chciało użyć (albo miał ważniejsze sprawy na głowie) to bywało tak, nie tylko na P-40 ale też np. na klasykach herbatnikach.

[Artur Rzepka]

Skoro zazwyczaj u mnie krytykowane są ślady z wydechów, to chyba wim o co chodzi, a przynajmniej tak mi się zdaje. W całym tym ambarasie pewnie kluczem jest nie wielkość, a odcień tych smug. Co właśnie ładnie widać na kolorowym zdjęciu herbacianego klasyka

[Georg01]

Bardzo efektownie wykonany model. Warsztat oglądałem i czytałem - ciekawe podpowiedzi.
Pozdrowienia

[KRL]

Bardzo efektownie wykonany model. Warsztat oglądałem i czytałem - ciekawe podpowiedzi.
Pozdrowienia

Wielkie dzięki, jeżeli moje podpowiedzi warsztatowe choć w niewielkim stopniu są pomocne i ciekawe to jestem bardzo zadowolony z tego warsztatu.

Pozdrawiam

[Atlis]

Bardzo fajny. :-)

[Jacek Bzunek]

Kilka razy zabierałem się za wyprodukowanie kilku zdań i w końcu:
- P-40 więc mimo wszystko musi się podobać,
- że zapomniana przez wszystkich (czyt. Hasegawę w 48) F więc tym bardziej się podoba,
- Desert Scheme podoba się zawsze i wszędzie, nawet przy obecnej pogodzie zaokiennej,
- od początku byłem do zestawu nastawiony na duże NIE - mimo wszystko przyznaję że paczanie na model bez oglądania fot orginału powoduje że rury wydechowe i osłona kabiny nie kłują w oczy,
- poziom zmęczenia aeroplanu zdecydowanie poza zakresem mojego SIĘPODOBA ale rozumiem zamiary.
- na koniec męcząc model dołożyłbym plamę po niechlujnym tankowaniu.


Jakby komuś chciałoby się porównać dzieło Trumpetera ze stanem faktycznym...

foto zajumane z netu wyłącznie w celu siania hejtu

[shadowmare]

W 32 nie ma alternatywy, chyba, że konwersja Hasegawy ale lepiej skleić Trumpetera i zapomnieć niż się męczyć z żywicą.

[KRL]

Zapewne duże o ile nie największe znaczenie ma tu kwestia podejścia do modelarstwa i oczekiwań. Jak model ma z założenia być za szybą na półce o wystawach nie ma mowy. To w mojej opinii szkoda inwestycji zarówno czasu jak i środków finansowych. Oczywiście rozumiem że są modelarze dla których sama wiedza o błędach zestawu jest na tyle bolesna że muszą to zmienić nawet gdy model będzie w ciemnej piwnicy.