RAV napisał(a):Artur Rzepka napisał(a):Myślę też, że ogólnie w tym wszystkim nie pomaga fakt, że Finowie znaleźli się, z różnych powodów, w pewnym momencie po złej strony mocy.
Finowie, podobnie jak Polacy, znaleźli się między młotem a kowadłem. Finów pierwsi zaatakowali Rosjanie, więc wraz z Niemcami zaczęli ich bić. Nie przejęli przy tym niemieckiej ideologii i np. nie występował u nich antysemityzm. Polska najpierw oberwała od Niemców, a potem wiatr historii sprawił, że razem z Rosjanami biła ich. W obu przypadkach było to leczenie dżumy cholerą (lub odwrotnie). Oni latali Messerschmittami ze swastykami (czasami nawet czarnymi), my - Jakami z gwiazdami. Czy to robi dużą różnicę, porównując totalitaryzmy, które stały za tymi symbolami? Która strona mocy była gorsza od drugiej? I w końcu, uczciwie oceniając - kto się bardziej "ubrudził"?
Eh, specjalnie napisałem to tak lakonicznie, żeby nie wchodzić w polemikę na ten temat. Powiem nawet - całkowicie się z Tobą zgadzam pod tym względem. Chodziło mi tutaj tylko o to, że być może nieszczęsnej Hakaristi fakt walczenia u boku czarnego słońca o złamanych promieniach dodatkowo nie pomaga - by nie być w wersji rozczłonkowanej.








