Kalkomanie położone, nie bez problemów oczywiście. Jedna popękała, ale jakoś się z tym uporałem (numery na prawym boku).
Upaćkany początkowo jakimś zaschniętym błotem, teraz czas na przykurzenie.
Podołałem złożeniu gąsienic, teraz to tylko trzeba ładnie pomalować (mega satysfakcjonujący efekt końcowy
Dodatkowo zacząłem prace nad tobołkami z tyłu... a i jeszcze zredukowałem troszkę największe przetarcia, nie wiem co by tu jeszcze dodać












