Chwila urlopu wreszcie - można trochę podciągnać tematy modelarskie. Wstyd się przyznać ale od dwóch dni robiłem murek. W pierwszej wersji zrobiłem go ze styroduru - mur kamienny wyższy, kaskadowo schodzący w dół bez słupków. Był fajny bardzo, ale z uwagi na fakt, że nie miałem białego pigmentu a tylko jasno szary, nie mogłem użyć fiksera miga do utrwalenia zaprawy. Fikser trochę sciemnia kolor pigmentu. Zdecydowałem się więc na terpentynę. Bardzo mocno zagruntowałem akrylem do gruntu a potem nałożyłem gruba warstwę surfacera. Wszystko cacy, pieknie pigmencik siadł w pomalowane wcześniej kamienie. Pomimo jednak tylu warstw zabezpieczających terpentyna wdarła się do styroduru i dokonała wewnętrzne spustoszenia w nim - dotykając palcami muru kamienie się zapadały. Nie było to może zbyt poważna wada ale stwierdziłem że jeszcze coś póżniej uszkodzę i będzie buba. Wywaliłem więc ten murek i zrobiłem kaskadowo schodzący w dół mur z przęsłami ogrodzeniowymi ( piszę że kaskadowo bo na zdjęciach wyglada czasami ja by przęsła były nierówne)
Na żywo i z perspektywy wysokości pojazdu jest wszystko doskonale widoczne. Mur zrobiłem z gipsu. Tu już zdecydowałem się zrobić mur otynkowany - przęsła dawały mi wyobrażenie że nie jest to mur oddzielający pastwiska tylko coś poważniejszego - mur okalający posiadłość. Mur pomaluję na biało/jasno żółto i będzie ładnie kontrastował z terenem.
Nie będę dawał tu żadnych drzew - chcę trochę odpocząć od paprotki. Zrobię kilka zaprawek surfacerem i zaraz zabiorę się za malowanie murka
CDN

