Ja bym dał najpierw maskę zewnętrzną z wyciętym kołem, i pociągnął lekką białą mgiełką na całym kole, bo żółte farby strasznie źle kryją i cieniej pomaluje się żółtym z lekkim podkładem niż litym żółtym. Potem żółty, zamaskowanie obwódki, potem granatowy, zamaskowanie wycinków koła i na koniec białą gwiazdę.
MIRO napisał(a): Ba! Nie mam nawet pewności, czy był to Vb, czy Vc.
Nie podoba mi się ten numer seryjny EN784. Samolot o tym numerze to F.Mk.Vb z silnikiem Merlin 45. Faktycznie był na stanie 308 FS, ale w lecie 1942, kiedy cała 31FG stacjonowała jeszcze w Anglii. W 9 lipca 1942, po zaledwie 18 dniach służby uległ kolizji i po naprawie 21 października 1942 roku przekazany został do naszego 317 dywizjonu, a potem w lecie 1943 do kanadyjskiego 412 dywizjonu. Nic mi nie wiadomo, by kiedykolwiek wrócił do 31FG.
(wg Eric B. Morgan i Edward Shacklady:
Spitfire The History)
Wpis na spitfires.ukf.net to oczywiście rozszerzona informacja z cegły Morgana i Shackladiego. Ale to rozszerzenie jest chyba błędne. Dopisali mianowicie, że:
"Engine cut abandoned over Channel 26-7-42 Lt Col L C Clarke USAAF PoW". Czyli że na skutek awarii silnika samolot opuszczony nad Kanałem 26 lipca 1942 z efektem takim, że Lt Col L C Clark dostał się do niewoli. I co, potem samolot trafił do 317Sqn i 412Sqn??
Według
In A Now Forgotten Sky Dennisa Kucery 26 lipca Lt Col Clark faktycznie nie wrócił z lotu bojowego, ale po pierwsze został zestrzelony nad Abbeville po tym jak zgubił swojego prowadzącego po atakowaniu celów naziemnych. Po drugie w lecie 1942 roku 31FG wykonywała głównie misje szkolno-treningowe. Lt Col Clark i Major Dean z 308FS lecieli tego dnia w składzie 412 Sqn RCAF jako praktykanci. Mogli więc równie dobrze lecieć na maszynach z tego właśnie dywizjonu.
Tak czy inaczej żadna z tych wersji nie zakłada, że samolot był używany przez 31FG w Afryce.