przez KayFranz » środa, 18 listopada 2020, 17:21
Dzięki za posty, tudzież za maile na priva.
Wszystko wskazuje ma to, że dotychczas obowiązujący schemat malowania tego samolotu, podany w monografii (a właściwie monografiach) Andrzeja Glassa jest błędny. Zarówno kolorystycznie, ale i także w kwestii geometrii liter.
Ponadto do rozważenia jest sprawa koloru, jakim wykonano logo i opis typu na ogonku. Próbowałem cokolwiek wydobyć z pliku, ale w tym miejscu jest taka kaszanka makrobloków, że nic nie da się określić. O wiele lepiej jest na ogonku Karasia i tu odcień sugeruje mi, że raczej nie jest to kolor czarny, bo stojący w głębi sowiecki pasażer ma na kadłubie litery znacznie ciemniejsze niż kolor skrzydła wystawianego obok samolotu Czkałowa (ten z numerem N025). Z kolei wiadomo, że Ant-25 miał skrzydła w jedynym słusznym w tamtym kraju kolorku, których to skrzydeł odcień jest bardzo bliski odcieniowi opisów na Karasiu. Co więcej kolor rejestracji Ant-25 wszędzie przedstawiany jest jako biały i także tutaj jest wyraźnie jaśniejszy niż odcień liter rejestracji na polskich samolotach.
Ponieważ p. Glass posługiwał się zapewne odbitkami z kolekcji J.B.Cynka (w każdym razie tak są opisane w książce, a ich jakość sugeruje, że to raczej kopia z kopii), więc nic dziwnego, że przyjął kolor czarny jako barwę tych elementów na ogonie P24. Bo nic tam nie widać. Tyle, że w praktyce to mógł być każdy inny kolor też, byleby dawał na zdjęciu ciemny odcień, zlewający się z tłem. Natomiast porównując kolorystykę stojącego obok Karasia, skłaniałbym się ku tezie, że - ponieważ oba są pomalowane wg tego samego schematu, z takim samym kolorem liter rejestracji, takim samym ich kształtem i rozmiarami, ba, nawet znaki apteczki są na obu podobne - to i logo PZL oraz napis "P 24" na ogonie były czerwone.
Cała ta sprawa wyszła zupełnie przypadkowo, kiedy postanowiłem sprawdzić wymiary i proporcje znaków do projektowanej właśnie kalkomanii do prototypu P24/III. Kolega, na którego prośbę to robiłem, ucieszył się nieziemsko na wieść, że będzie miał jako jedyny "ten słuszny" wzór oznakowania, bo dotąd obowiązywał projekt wykonany w zestawie kalkomanii dołączanym do bodajże drugiego wydania monografii Kagero - czyli na biało. Aczkolwiek zastanawiam się czy uczynić go jedynym szczęśliwcem - wszak "...ci, co się wyróżniają, będą o głowę skróceni". Czy jakoś tak.
Ale to już temat nie na ten wątek, raczej na coś w dziale Giełda.
A jeśli już tak nam dobrze poszło - jakieś pomysły (uzasadnione!) na kolorystykę logotypu Letov na łopatach śmigła?