Chciałem napisać kilka słów wstępu, ale w zasadzie wszystko jest ładnie ujęte na skanie z książki.
Kalkomanie techmodu dały się we znaki, sugerując się numerem katalogowym to chyba jeden z pierwszych wypustów. Jakoś tak są grubsze niż te drukowane dla modelu, a efekt kładzenia gwiazd nie jest zbyt porażający. Mam nauczkę, by na obłościach jednak zmalować oznaczenia od masek.
Odnośnie anteny, widziałem na zdjęciach co najmniej dwie wersje jej poprowadzenia (za trzecią opcję, jej braku, bym sobie ręki nie dał uciąć). W związku z tym, wybrałem tą prostszą.
Tym razem wyszedł finalnie ładny półmat, więc połysk niestety zginął pod zmiękczonym światłem podczas sesji foto. I to chyba w ogóle pierwsza galeria ze zbliżeniami - czyli jest coraz lepiej.
To teraz jeszcze tylko jakiś szmatłopłat, by się w końcu przekonać do naciągów.


























