Kamil - uwierz, zwracam tęczą jak tylko zaczynam pisać o PZLkach. Nie ma opcji żebym wykrzesał z siebie tyle cierpliwości, co Sebol (którego wątek, nota bene, jest arcygenialny).
307_Piotras napisał(a):Marco, myślę, że mocno przesadzasz. Nikt kto ma olej w głowie nie będzie krytykowł ludzi pokazujących błędy. To bardzo dobrze, można zaoszczędzić na czasie i albo próbować poprawiać albo olać.
Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że to napisałeś - że jeszcze ktokolwiek w ten sposób myśli. To zdanie powinno się tłustymi literami wydrukować na głównej PWM. Niestety, w tej kwestii i na tym forum ja mam zupełnie odmienne doświadczenia. Na PWM krytykowany jest każdy, kto choćby krzywo spojrzy na to, co produkuje AH.
Wracając do meritum - zauważ, że ja nie krytykuję modelu. To co napisałem, jest tylko kpiną a nie listą pomyłek - ten wątek, to nie jest odpowiednie miejsce na to, jak będzie inny wydzielony, to tam można się powymieniać spostrzeżeniami. Ale patrząc tylko na zdjęcia u Kamila - nie idźmy w tą stronę.
Chciałem zwrócić uwagę na coś innego. Przestańcie bronić bylejakości. Bo zaraz się okaże że ta bylejakość stanie się standardem. Chociaż, w przypadku AH odnoszę wrażenie, że już się stała.
307_Piotras napisał(a):Raczej problem jest z formą tej krytyki. Bo co to są za teksty że ktoś zawłaszcza temat i go psuje? Jak można w ogóle tak mówić do kogoś kto ma firmę i może sobie wydać co chce i jak chce.
Nie moje, to napisał kolega ivn.
Tutaj mogę się niestety tylko z nim zgodzić, ja co prawda postrzegam to w innym kontekście, ale rozumiem co miał na myśli - na logikę tylko, a jest sens wydawać teraz kolejny model P11c w 1/48? No bardzo długo nie. Z jednej strony - kto pierwszy, ten lepszy - a z drugiej, to zostaliście z tym co dała AH i lepiej nie będzie przez długie lata. No to ja nie wiem, czy rzeczywiście to jest powód do radości.
307_Piotras napisał(a):Ale to jest dziwne że znając się wymagasz modelu idealnego, ile takich idealów na rynku jest?
Nie zrozumieliśmy się. Nie wymagam modelu idealnego, ba - ja go zupełnie nie potrzebuję.
Modeli idealnych nie ma, a jak się pojawią - za takie uchodziły Wingnuty - to wiadomo, ile kosztowały oraz jak się zakończyła historia firmy.
Zwracam jedynie uwagę, że robicie sobie sami krzywdę, przystając na to co oferuje producent, usprawiedliwiając wszystko co zawarł w produkcie, bo najważniejsze że w ogóle jest. Tymczasem to, co dała AH sprawiło że spadłem z krzesła. Bynajmniej nie z wrażenia.