Szukałem MENGA, ale w kraju był niedostępny w tej wersji (nitowana wieża).
Pojawił się na Allegro RPM i skorzystałem z okazji. Tak, wiem, że są dostępne "nowe" - ale już bez blaszki fototrawionej w zestawie...
Zaczynamy od podwozia no i załamały mnie gumowe gąsienice. Więc postanowiłem zrobić swoje. Zarwana nocka i powstał projekt ogniwa, potem uruchomiłem drukarkę 3D i powstała próbna gąska

Tak wygląda wydrukowane pojedyncze ogniwo i szpilki

Drukowałem kilka razy całą taśmę zanim złapałem wreszcie właściwy rozmiar. Pasuje!


Niestety nity na kadłubie też mnie załamały

Więc wymyśliłem swoje ;) 2 opcje :
-drukowane do góry nogami na cienkiej podpórce, wtedy powierzchnia kontaktu z modelem jest idealnie płaska - odłamujemy całość i podpórki używamy do złapania całości w pęsetę i przyklejenia do modelu. Potem podpórkę łamiemy. Wada taka, że góra nita nie jest ostra po odłamaniu...
-drukowane tak, że na czubku nita jest słupek 0,35mm który służy do manipulowania nitem, po jego odłamaniu ślad jest dużo mniejszy. Wada taka, że spód nita ma kontakt z podpórką i nie jest idealnie płaski, więc jakoś go trzeba obrabiać...


Nitów jeszcze nie przyklejałem. Nie zadecydowałem, które wybiorę. Mają one 1,2mm (wiem że chyba z 20% za duże, jeszcze tego nie udało mi się sprawdzić - tj, średnicy oryginalnego nita) i są po bokach ścięte pod klucz, jak w oryginale.
"Karabinek" też mnie nie zachwycił... no to musiałem zrobić swój ;) I Hotchkiss mle1914 w 1/35 powstał w bardziej zbliżonej formie:

W międzyczasie złapałem zajawkę na polskie konwersje, i tak w ramach "zajawki" wrzucam takie coś, ale o tym to już przy okazji kolejnego FT, ale tym razem z Menga ;) Już do mnie leci z Aliexpress.


CDN














