
Rankiem 1 stycznia 1945 roku 23-letni Michel, pilot myśliwca z 16./JG53 wzbił się w niebo, w swojej pierwszej i jedynej, jak się później okazało, misji bojowej w ramach „operacji Bodenplatte”, czyli ostatniej ofensywnej operacji Luftwaffe w czasie wojny.
Głównym celem było uderzenie na 16 alianckich lotnisk i zniszczenie jak największej liczby samolotów na ziemi. Jednak aby osiągnąć swoje cele, niemieccy piloci musieli najpierw przetrwać aliancką osłonę powietrzną i naziemne baterie przeciwlotnicze.
Kiedy jego jednostka (IV./JG53) osiągnęła cel swojej wyprawy – pozycje amerykańskiej artylerii i AA w pobliżu Waldweistroff, na granicy francusko-niemieckiej – Bf 109 G-14 „Blue 2” Gefreitera Alfreda Michela został trafiony pociskami kalibru .50, które uszkodziły silnik, zmuszając go do lądowania na brzuchu na pobliskim polu.
Michel wyszedł z tego bez szwanku, poza paskudnym uderzeniem w głowę, i natychmiast próbował uciec przez pole do pobliskiego lasu. W jego kierunku posłano kilka serii ostrzegawczych – na widok których gefr. Michel natychmiast się zatrzymał i usiadł, aby czekać na ludzi z 90 Dywizji Piechoty, którzy przybiegli na miejsce zdarzenia.
Po oględzinach jego samolotu okazało się, że nawet nie zdążył użyć swoich działek zamontowanych w samolocie.
Sam model prosty (ale mówiąc prawdę, każdy mesiek jest prosty :-) ), ładnie spasowany (potrzeba niewielkiej ilości szpachli)






Stare Kino: https://youtu.be/2xnF0n2QAJo









